Tracił najmocniej na tle największych indeksów europejskich choć zarówno DAX jak i CAC40 odnotowały blisko 1,7% spadki. Kolejne odczyty makro z chińskiej gospodarki wskazały, że bardzo słabe odczyty z kwietnia nie były dziełem przypadku. Chiny zwalniają wyraźnie - zarówno w przemyśle jak i usługach stawiając pod znakiem zapytania dalsze momentum na światowych rynkach finansowych. Potencjalnym 'ratunkiem' dla Chin może okazać się ew. zastrzyk ze strony PBOC, lecz choć inflacja w kraju jest niska a momentum traci na sile wciąż brak informacji o jakiejkolwiek pomocy z banku centralnego.
Wraz z obawami o recesję spadki notowała dziś ropa i metale przemysłowe. Za oceanem tanieją akcje nawet 'kuloodpornych' konglomeratów przemysłowych jak HEICO czy Curitss-Wright. Odczyt regionalnego indeksu przemysłowego Dallas Fed pokazał ogromne spowolnienie z blisko 46 do 40 pkt. Kondycja amerykańskiego sektora przemysłowego w ostatnich miesiącach konsekwentnie pogarsza się z 'małymi wyjątkami' od tej reguły i nie jest jasne jak długo sytuacja w usługach będzie wciąż mogła być tak mocna na tle nurkującego przemysłu. Od strony rynku pracy mocne i wyższe od prognoz, amerykańskie dane JOLTS wskazały, że rynek pracy za oceanem wciąż oferuje wiele możliwości. To oznacza prawdopodobnie kontynuację cyklu zacieśniania Fed.
Jednocześnie warto w tym miejscu podkreślić, że rynek pracy jest tym, co wyróżnia obecną sytuację od poprzednich 'recesji'. Stanowi też powód dla którego Jerome Powell wciąż optymistycznie patrzy w przyszłość amerykańskiej gospodarki karmiąc rynki wizją 'miękkiego ląowania'. Jeśli piątkowe dane NFP wskażą jednak coś odwrotnego i pokażą zaskakujące odwrócenie tego trendu możemy oczekiwać pogłębnia spadków na giełdach ponieważ średnie wyceny akcji w USA wciąż nie odzwierciedlają recesji nie mówiąc o jakimkolwiek głębszym spowolnieniu. Giełda nie działa jednak jak matematyka, a ceny choć lubią 'dryfować' wokół ceny godziwej, czy ogólnego momentum w gospodarce, zależą w większym stopniu od psychologii inwestorów niż twardych wyników.
Na rynku akcji w Polsce niemal 4% tracił dziś Orlen, na którego biznesie sporo ważą ceny ropy. Perspektywa recesji gospodarczej może wciąż ciążyć walorom spółki. Firma poinformowała dziś o wykupie udziałów w dwóch złożach na Norweskim Szelfie Kontynentalnym, w okolicach Skyrv które będą mogły być eksploatowane w wokolicach 2030 roku. W IV kw. bieżącego roku Orlen wykona odwierty by ustalić dokładną zawartość obu złóż. Fatalną sesję za sobą ma także KGHM, którego akcje taniały dziś wyjątkowo dynamicznie o otwarciu USA. Popyt na miedź może spaść jeszcze bardziej w perspektywie recesji gospodarczej. W ostatnich godzinach sesji pojawiły się bardzo duże wolumeny sprzedażowe. Nie jest to jednak sytuacja odosobniona ponieważ na giełdzie amerykańskiej tanieją dziś akcje innych firm z rynku miedzi - brazylijskiego konglomeratu Vale czy Freeport McMoran.
Najnowsze doniesienia wskazują, że członek RPP prof. Wnorowski może przychylić się do obniżek stóp jeśli inflacja CPI w Polsce spadnie do jednocyfrowych poziomów. Biorąc pod uwagę efekt wysokiej bazy z zeszłego roku oraz radykalnie inną sytuacje na rynku paliw, CPI może być jednocyfrowa już w sierpniu bieżącego roku. Wczesny 'pivot' RPP wcale nie musi być jednak pozytywnym katalizatorem sentymentów na GPW - dynamiczny spadek inflacji może wskazywać na znaczne osłabienie gospodarcze. W tym kontekście cięcia stóp to niemal żadne pocieszenie - podobnie może być na rynku amerykańskim gdzie ew. szybszy pivot Fed może zwiastować wiecej kłopotów dla byków. Słabo radziły sobie segmenty WIG Odzież i WIG Banki, nieco lepiej od średniej wypadł WIG Gry. Akcje Wittchen przeceniły się z uwagi na budowę przyspieszonej ksiegi popytu przez głównego akcjonariusza, który zamierza wyprzedać ponad 15% udziałów. Wydaje się, że spekulacje wokół globalnej recesji w najbliższych tygodniach zajmą sporą uwagi rynku akcji a spadki spółek przemysłowych na dużych obrotach sygnalizują zasadność obaw wokół koniunktury gospodarczej.