Każda sesja minionego tygodnia zakończyła się zwyżkami WIG20 i to dość znaczącymi. W cztery dni indeks dużych przedsiębiorstw zyskał równe 100 pkt i był to najlepszy tydzień w jego wykonaniu od miesięcy.

Finałową sesję tygodnia WIG20 rozpoczął od zwyżek, kończąc pierwszą godzinę handlu około 0,6 proc. nad kreską. W kolejnych godzinach indeks głównie poruszał się w wąskim zakresie punktowym, wyznaczonym w pierwszych kilkudziesięciu minutach. Nieco więcej działo się pod koniec dnia, po otwarciu handlu na Wall Street. Niewielkie spadki za oceanem skłoniły krajowe byki do ataku. WIG20 zdołał wzbić się do 1865 pkt, natomiast ostatnie kilkadziesiąt minut przyniosło cofnięcie. Ostatecznie WIG20 zakończył dzień ze zwyżką o 0,73 proc., na poziomie 1854 pkt. Oczywiście wzrost indeksu blue chips nie mógłby nastąpić bez umocnienia banków. Na czele dużej dwudziestki uplasował się Santander z 2,8-proc. wzrostem. W czołówce byli też inni przedstawiciele sektora, Alior i Pekao. Ostatnie miejsce w tabeli przypadło JSW, jednak niewiele lepiej zachowały się Grupa Pepco i Allegro. Akcje całej trójki straciły po ponad 2 proc.

Duże spółki starają się odrabiać dystans do średnich i małych. Na zakończeniu tygodnia mWIG40 oraz sWIG80 zyskiwały odpowiednio 0,14 proc. oraz 0,15 proc. Trzeba jednak mieć na uwadze, że po takim rajdzie WIG20 może złapać zadyszkę. Jako ostrzeżenie można odczytać górny, dość znaczący cień, który wyrysował się nad piątkową świecą. Nic też dziwnego, że WIG20 przystanął – przed kontynuacją zwyżek powstrzymała go linia krótkoterminowego trendu wzrostowego.