Ten opór jest widoczny na tygodniowym wykresie liniowym. W jego okolicy znajduje się też zniesienie Fibonacciego 50 proc. poprzedniej bessy. Byki potrzebują nabrać sił. Szczególnie jeśli na horyzoncie widać psychologiczną barierę 2000 pkt. Otoczenie zewnętrzne na razie nie przeszkadza. S&P 500 zaczął śmielej wybijać długoterminowy opór. Linia trendu spadkowego oraz średnia 200-sesyjna zostały naruszone. O wiarygodnym wybiciu będzie można mówić, gdy S&P 500 zamknie tydzień wyżej niż 4119 pkt. DAX też się broni. Tempo wzrostu wyhamowało, ale presji na spadki na razie nie widać. Wygląda na to, że niedźwiedzie odkładają proces domykający tygodniową lukę hossy. Jak pokazuje historia, bez powrotu w okolice 14 610 pkt dalsza zwyżka jest utrudniona. Chyba że to, co robi DAX to jedynie mocniejszy wyskok pod późniejsze zanurkowanie w kierunku 12 tys. pkt. Ewentualne zamknięcie tygodnia poniżej 14,5 tys. pkt stanowiłoby sygnał ostrzegawczy zarówno dla graczy z Deutsche Boerse, jak i z GPW.

Nad Wisłą nastroje na razie są bycze. Nawet próba osłabienia złotego nie psuje humoru akcyjnym bykom. USD/PLN walczy z linią trendu wzrostowego, EUR/PLN zaś próbuje zanegować sygnał kupna na podstawie formacji oG&R. Jeżeli jednak z rynku walutowego popłyną niekorzystne dla PLN sygnały, to ruch w kierunku 2000 pkt przez WIG20 może być zanegowany.