Ostatnio tak silne spadki w styczniu obserwowano w 2009 r. i były związane z ówczesnym kryzysem finansowym.

Jednak niewiele zabrakło, by styczeń 2022 był najgorszym pierwszym miesiącem roku w historii! Wystarczyłoby, żeby miesiąc zamknął się spadkiem o ponad 10 proc., co nie tylko oznaczałoby techniczną korektę, ale również jeden z najbardziej negatywnych miesięcy w całej historii amerykańskiej giełdy! W zasadzie na palcach jednej ręki można policzyć miesiące, kiedy spadki na S&P 500 były większe niż 10 proc. Właśnie dlatego bykom z Wall Street zależało, aby nie zaliczyć tej technicznej korekty.

W tym przypadku możemy powiedzieć, że duży w tym udział jednej z największych spółek na świecie – Apple'a. Do tej pory sezon wyników nie zachwycał, ale Apple odmienił nieco perspektywy dla całego rynku. Spółka wykorzystała mocny popyt na telefony w Chinach i zaliczyła mocną sprzedaż, nawet przy ograniczeniach wynikających z problemów w łańcuchu dostaw. Apple wskazuje również, że oczekuje wysokiej sprzedaży w bieżącym kwartale oraz widzi spory potencjał w przestrzeni Metaverse, co staje się już nowym trendem.

Po ostatnich spadkach na rynku giełdowym wiele spółek ma ponownie bardzo atrakcyjne wyceny, co na nowo może rozbudzić trend wzrostowy na Wall Street. Z kolei Apple po ostatnim odbiciu znajduje się ok. 10 dolarów poniżej swoich historycznych szczytów.