W poprzednim tygodniu, licząc do piątkowego zamknięcia sesji, indeks dużych spółek wzrósł prawie 8 procent, podczas gdy amerykański Dow Jones stracił w analogicznym okresie ponad 6 procent, a budapesztański BUX zniżkował o 3 procent.
- Niestety okres, kiedy polska giełda była lepsza od rynków zagranicznych może się powoli kończyć o czym świadczy dzisiejszy spadek. Wydaje się jednak, że wielkimi krokami zbliża się odbicie w USA, bo indeksy oscylują tam wokół poziomów nienotowanych od wielu lat - powiedział główny analityk CDM Pekao SA Wojciech Białek.
Na zamknięciu sesji indeks WIG20 stracił 1,41 procent, zaś paneuropejski FTSEurofirst 100 wzrósł o 0,33 procent.
- Spadek indeksu WIG20 nie jest przy dużym obrocie, jeśli zamkniemy sesję w granicach jednego procenta to nie będzie to zły wynik po stosunkowo silnych wzrostach w ostatnim tygodniu. Dzisiaj jest korekta, naturalne cofnięcie indeksów, realizacja zysków ale nie wynika z tej zniżki nic poważnego - powiedział makler DM BZ WBK Jacek Siera.
W trakcie poniedziałkowych notowań złoty pozostawał na poziomie zbliżonym do piątkowego zamknięcia sesji, ale według części analityków fakt, że złoty osłabił się od lipca 2008 roku o jedną trzecią może wspierać produkcję przemysłową w Polsce, a ta w konsekwencji będzie pomagać wzrostom na Giełdzie Papierów Wartościowych.