Giełda mocno w górę

We wtorek, podczas pierwszej sesji po Świętach Wielkiej Nocy, indeksy warszawskiej giełdy mocno zyskiwały na fali optymizmu wywołanego przez lepsze niż oczekiwano wyniki amerykańskich banków

O godzinie 11.03 główny indeks WIG20 zyskiwał 1,5 procent i był już 11 punktów powyżej psychologicznego poziomu 1800 punktów. Indeksy średnich i małych spółek mWIG40 i sWIG80 zyskiwały średnio po 3,5 procent.

- Wells Fargo w zeszłym tygodniu, a teraz Goldman Sachs podają wyniki znacząco lepsze, niż spodziewają się analitycy. Dobre sygnały znacząco podnoszą rynek, który tak chce odreagować - powiedział makler DM PKO BP, Mariusz Musiał.

- Wielu inwestorów oczekiwało dalszych spadków, więc teraz kupują akcje, bo spodziewanej korekty ciągle nie ma. Nie ma co dyskutować z rzeczywistością. W tym momencie mamy euforię kupna i tyle - dodał.

Warszawski rynek odreagowuje spadki z ostatnich miesięcy, kiedy to lokalne indeksy traciły na wartości mocniej niż inne giełdy świata. Nie bez znaczenia jest też fakt, że WIG20 przebił psychologiczną barierę 1800 punktów.

- Trudno mówić o jakimś istotnym oporze z punktu widzenia technikaliów, ale na pewno psychologicznie tak zwana magia okrągłych poziomów działa - powiedział makler CA IB Securities, Grzegorz Skowroński.

Za wzrosty na WIG20 odpowiadają głównie KGHM Polska Miedź SA oraz wzmocnione pozytywnymi wiadomościami ze Stanów Zjednoczonych największe polskie banki, czyli PKO BP SA i Pekao SA.

- Obecnie kurs akcji KGHM rośnie, ponieważ inwestorzy wierzą w dalszy krótkoterminowy wzrost cen miedzi - uważa analityk KBC Securities, Robert Maj.

Aż o 60 procent zwyżkuje kurs akcji operatora sieci restauracji Sfinks SA , dzięki [link=http://800236]informacjom Parkietu[/link], że spółka pożyczy od jednego ze swoich akcjonariuszy 30 milionów złotych oraz że porozumiała się z bankami w sprawie spłaty swoich zobowiązań. To zmniejsza ryzyko upadłości, sądzą analitycy.

O godzinie 11.21 akcje Sfinksa zyskiwały 60,4 procent rosnąc do 16,2 złotego.

- To ewidentnie wpływ informacji o porozumieniu z bankami. Rynek dyskontuje zmniejszone ryzyko upadłości spółki i znaczący zastrzyk kapitałowy ze strony jednego z akcjonariuszy. To pokazuje jego długoterminowe zaangażowanie w firmę. Sfinks może dzięki temu przeczekać trudny czas - powiedział analityk UniCredit CAIB, Michał Potyra.

Operator otrzyma od swego akcjonariusza Sylwestra Cacka pożyczkę podporządkowaną w kwocie 30 milionów złotych, którą przeznaczy na spłatę zobowiązań i bieżącą działalność.

Na zamknięciu sesji w czwartek Sfinks, który zarządza markami Sphinx i Chłopskie Jadło, wyceniany był przez giełdę na 94 miliony złotych.