Na giełdach akcji zmienne nastroje

Indeksy największych europejskich giełd od rana oscylowały wczoraj wokół zera raz wychodząc na plus, to znów wracając na minusy. Przy czym ani spadki, ani wzrosty nie były znaczące.

Publikacja: 05.06.2009 09:05

Na giełdach akcji zmienne nastroje

Foto: GG Parkiet

Do wyprzedaży papierów skłoniły akcjonariuszy Rio Tinto informacje, że ta trzecia na świecie firma wydobywcza zamierza ze sprzedaży akcji pozyskać z rynku aż 15 mld USD, po tym jak odrzuciła propozycję doinwestowania przez Aluminium Corp. of China.

Kurs akcji Rio Tinto spadł w Londynie aż o 9,5 proc.Bez wpływu na giełdowe nastroje były wczorajsze decyzje Europejskiego Banku Centralnego i Banku Anglii. Zapewne dlatego, że ani nie zmieniły one stóp procentowych, ani nie zapowiedziały zwiększenia środków na skupowanie papierów z rynków, co w założeniu miało przyspieszyć ożywienie gospodarcze.

Nieco optymizmu pod koniec notowań w Europie przydał raport Departamentu Pracy o lekkim spadku liczby wniosków o zasiłki dla bezrobotnych. Do wzrostów w Londynie przyczyniła się większa od spodziewanej zwyżka cen domów w Wielkiej Brytanii.

Po drugiej stronie Oceanu Atlantyckiego wzrostowi kursów od początku sprzyjał wspomniany raport o poprawie sytuacji na rynku pracy. Piątą zwyżkę indeksów w ciągu ostatnich sześciu dni spowodowały też rekomendacje zalecające kupowanie akcji banków, a także wzrost cen ropy naftowej, po którym zwyżkowały papiery spółek wydobywczych, mających znaczący udział w amerykańskich indeksach.

Akcje Goldman Sachs zdrożały o 3,1 proc., bo Sanford C. Bernstein & Co. uważa, że będą one zachowywały się lepiej niż rynek dzięki wzrostowi przychodów z obrotu obligacjami. Bardziej zdecydowany wzrost indeksów uniemożliwiła przecena akcji sieci handlowych, gdy okazało się, że w maju sprzedaż w amerykańskich sklepach spadła o 9,1 proc.

Ceny najważniejszych surowców rosły wczoraj, przy czym miedź zdrożała nieznacznie, a ropa naftowa o ponad 3 proc. Pod koniec notowań na londyńskiej giełdzie terminowej ICE za baryłkę ropy z dostawą w lipcu płacono 67,87 USD w porównaniu z 65,88 USD na środowym zamknięciu.

Inwestorzy zareagowali wzmożonym popytem na prognozę Goldmana Sachsa, który przewiduje, że pod koniec roku za baryłkę ropy trzeba będzie zapłacić 85 USD, a w 2010 r. ceny nadal będą rosły. Nowojorski bank uzasadnia taką prognozę spodziewanym wzrostem popytu przy ograniczonej podaży. Ropa dodatkowo zdrożała po opublikowaniu raportu, pokazującego, że w minionym tygodniu mniej Amerykanów złożyło wnioski o zasiłki dla bezrobotnych.

Ten sam raport spowodował pierwszy po dwóch dniach spadków wzrost cen miedzi. Tona tego metalu z dostawą za trzy miesiące na londyńskiej giełdzie kosztowała po południu 4934 USD w porównaniu z 4920 na zamknięciu dzień wcześniej.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego