W ocenie zarządzających, silnych wzrostów na Giełdzie Papierów Wartościowych w najbliższym czasie nie będzie, nie grozi też powrót do lutowych dołków.
Grupujący największe i najbardziej płynne spółki na giełdzie indeks WIG20 znajdował się wówczas poniżej 1400 punktów, ale od tego czasu wzrósł o ponad 40 procent.
"Najbliższe kilka miesięcy mogą upływać pod znakiem niewielkich zmian indeksów, a wzrosty będą przerywane doraźną realizacją zysków. Nie spodziewam się jednak silnej przeceny, na przykład sięgającej poziomów z lutego" - powiedział szef działu analiz giełdowych w Erste Banku, Hennig Esskuchen.
Zdaniem analityka, dalszy trend polskiej giełdzie nadadzą dane z realnej gospodarki, które będą także wpływać na wyniki spółek.
"Rynki kapitałowe szukają odreagowania w gospodarce. Dopiero poprawa czynników fundamentalnych, takich jak PKB, produkcja przemysłowa i wreszcie wyniki spółek, podniesie ceny akcji, co może nastąpić jeszcze przed końcem tego roku" - dodał.