"Rynek pozostaje w minimalnym obszarze zmienności od rana, obroty są bardzo małe i sam wzrost wynika ze zwyżki KGHM. Drastyczny zanik obrotu często występuje przed bardziej dynamicznym ruchem w górę, co może nastąpić w przyszłym tygodniu. Dzisiaj inwestorzy zastanawiają się 'co dalej'" - powiedział makler DM BZ WBK Sławomir Koźlarek.
Po południu KGHM zyskiwał prawie 2,5 procent, ciągnąc w górę WIG20, do czego przyczynił się wzrost cen miedzi na światowych rynkach, dodał makler.
O godzinie 13.55 indeks WIG20 zyskiwał 0,9 procent, zaś obroty w notowaniach ciągłych wynosiły jedynie 0,3 miliarda złotych. O tej samej porze paneuropejski FTSEurofirst rósł o 0,3 procent, zaś budapesztański BUX - o 1,3 procent.
Zdaniem analityków, głównym czynnikiem, który może oddziaływać na notowania w dłuższym terminie będą informacje dotyczące sytuacji gospodarczej.
"Polska gospodarka radzi sobie (z kryzysem) znacznie lepiej niż inne państwa regionu oraz lepiej od Zachodu. To jest dobre dla spółek i może przełożyć się na ich relatywnie dobre wyniki" - powiedział szef działu analiz rynków wschodzących w Commerzbanku w Londynie, Michael Ganske.