Decydujące było pogorszenie nastrojów inwestorów spowodowane przypływem niewiary w szybką poprawę koniunktury w światowej gospodarce. W Nowym Jorku w pierwszej fazie notowań naftowy gigant Exxon Mobil taniał 2,9 proc., zaś jego konkurent Chevron miał wówczas na minusie 2,3 proc.
Kapitalizacja spółki wydobywczej Freeport-McMoRan zmniejszyła się 4,4 proc. Mniejsze straty miały Boeing i Caterpillar. Nowojorskie indeksy w pierwszych godzinach sesji nie zareagowały na lepszy odczyt wskaźnika ISM dla branż nieprodukcyjnych. O rosnącym pesymizmie inwestorów ma świadczyć największy od 1998 roku spadek cen opcji. Więcej płacą oni za kontrakty "niedźwiedzie", mniej za "bycze".
Notowania surowcowego giganta BHP Billiton w Londynie poszły w dół prawie 4 proc. We Frankfurcie inwestorzy sprzedawali papiery hutniczego potentata ThyssenKrupp, gdyż pojawiły się nieoficjalne informacje, iż z powodu wycofania się chętnych spółka ta zrezygnowała ze sprzedaży pionu usług przemysłowych. Notowania Porsche spadły ponad 3 proc., gdyż UBS obniżył rekomendację dla jego akcji. Wśród taniejących firm był też francuski bank Societe Generale, który zapowiedział, że drugi kwartał zakończył na niewielkim plusie. Dow Jones Stoxx 600 stracił 1,2 proc.
MSCI dla Azji i Pacyfiku spadł wczoraj o 0,9 proc. Akcje japońskiego Nissana taniały 2,5 proc., gdyż firmie tej zaszkodziła zwyżka kursu jena wobec dolara. To cena za związki z Ameryką Północną, gdzie Nissan generuje 34 proc. przychodów. Zarobić można było m.in. na południowokoreańskiej spółce Samsung Electronics, której walory podrożały o 5,5 proc. Ten największy na świecie producent chipów pamięci w II kwartale osiągnął lepsze wyniki finansowe, niż oczekiwano.
Surowce w poniedziałek taniały. Cena ropy spadała nawet ponad 4 proc. Jak się okazało popyt na benzynę w okresie świątecznym (4 lipca) w USA zmniejszył się o 2,6 proc. w stosunku do tego przed rokiem. Według niektórych analityków do spadku cen surowców przyczynia się też nadmierna ich produkcja. Zbyt wolno funkcjonująca gospodarka hamuje na nie popyt. Na giełdzie nowojorskiej (NYMEX) baryłka ropy taniała 4,1 proc. do 64,03 dolara, zaś o 17,30 naszego czasu kosztowała 64,17 USD.