GE i Google rozczarowały graczy

W Nowym Jorku od początku notowań większość akcji taniała. Pretekstu do wyprzedaży walorów dostarczyły takie znane firmy, jak General Electric i Google.

Publikacja: 18.07.2009 10:42

GE i Google rozczarowały graczy

Foto: GG Parkiet

Notowania papierów GE poszły w dół prawie o 6 proc., gdyż firma w drugim kwartale uzyskała przychody mniejsze, niż oczekiwali analitycy. W przypadku Google niezadowalające okazało się tempo wzrostu sprzedaży. Drożały akcje IBM, światowego lidera w usługach komputerowych. Spółka ta zaprezentowała prognozy lepsze od oczekiwań analityków.

W Europie notowania cechowała spora zmienność. Inwestorzy nie mieli jasności, czy kierować się prognozą szefa Bank of America, który uważa, że gospodarka będzie słaba także w przyszłym roku, czy też lepszymi wynikami szwedzkiej firmy Sandvik, największego na świecie producenta urządzeń do cięcia metali. Notowania tej spółki na giełdzie w Sztokholmie podskoczyły prawie o 6 proc. Kurs akcji szwajcarskiego Novartisa, producenta leków, zyskiwał 1,5 proc. po podwyższeniu rekomendacji przez analityków JP Morgan Chase. Blisko 8 proc. spadała kapitalizacja francuskiego Accora, inwestora strategicznego Orbisu. Firmie maleją przychody, gdyż z powodu słabej kondycji gospodarki światowej w hotelach jest mniejszy ruch. Ostatecznie Dow Jones Stoxx 600 zyskał 0,4 proc.

W regionie Azja-Pacyfik MSCI wzrósł w piątek o 0,9 proc. Miniony tydzień dla tamtejszych rynków akcji był najlepszy od maja. Bilans pięciu sesji wyniósł 2,9 proc. W piątek jednym z czynników wpływających na decyzje graczy była czwartkowa wypowiedź profesora Nouriela Roubiniego, którego zdaniem najgorsza faza kryzysu finansowego już minęła. W Tokio ponad 4 proc. zyskały akcje dewelopera Mitsubishi Estate (lepsza rekomendacja od Barclays), zaś w Sydney aż 19 proc. podrożały papiery Macquarie Countrywide Trust, gdyż spółka ta sprzedała nieruchomości w USA.

Surowcom w piątek najpierw zaszkodził umacniający się dolar z powodu zamachów w Indonezji i pogłosek o możliwym bankructwie CIT Group. Później ceny poszły w górę, kiedy na rynki napłynęły dobre dane o liczbie rozpoczynanych w USA budów domów. W ocenie niektórych analityków w bliskiej perspektywie fundamenty rynku ropy naftowej wyglądają jednak słabo.

W pierwszym półroczu dostawy produktów ropopochodnych na rynek amerykański zmniejszyły się prawie o 6 proc. W Nowym Jorku w piątek baryłka surowej ropy taniała do 61,04 dolara, ale wieczorem naszego czasu (około 17,30) inwestorzy podbili cenę do ponad 63 dolarów. Brent w Londynie (dostawy wrześniowe) podrożała z 62,81 USD do ponad 65 dolarów.

Cena miedzi początkowo zmieniała się symbolicznie. W Nowym Jorku funt metalu taniał 0,1 proc. do 2,387 USD i tak samo było na londyńskiej LME, gdzie cena tony w kontraktach trzymiesięcznych zeszła do 5251 USD. Wieczorem było 5300 USD. Za uncję złota płacono 937,55 USD, prawie tyle, co w czwartek.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego