WIG realizuje potencjał wynikający z wybicia w górę z trendu bocznego

Rynek akcji w Warszawie ma za sobą kolejny dzie? zwyżki.

Publikacja: 22.07.2009 08:08

WIG realizuje potencjał wynikający z wybicia w górę z trendu bocznego

Foto: PARKIET

Indeks WIG konsekwentnie realizuje potencjał wzrostowy wynikający z poniedziałkowego wybicia w górę z trendu bocznego, wspinając się na coraz wyższe szczyty. Warto przy tym odnotować, że zwyżce cały czas towarzyszą przyzwoite obroty walorami – wyraźnie wyższe niż w okresie bezpośrednio poprzedzającym wspomniane wybicie i rozstrzygnięcie sytuacji na korzyść posiadaczy akcji.

Po tak szybkiej zwyżce kursów (w ciągu sześciu sesji WIG podskoczył już o 11,1 proc.) automatycznie nasuwa się pytanie o to, czy nie jest to przypadkiem dobra okazja do realizacji zysków. Teza o tym, że najwyższy czas pozbyć się akcji, jest jednak bardzo ryzykowna, i to nawet w najkrótszym horyzoncie inwestycyjnym.

Świadczą o tym dane historyczne. Wystarczy spojrzeć choćby na nie tak dawne wydarzenia w połowie kwietnia. Po 6-sesyjnej zwyżce o 11 proc., WIG wcale się nie zatrzymał. Korekta rozpoczęła się dopiero, gdy indeks zyskał kolejne 5 proc., a i tak była tylko kilkudniowa.Teza mówiąca, że „dalej rosnąć już nie może”, jest równie wiarygodna, co teza o tym, że „dalej spadać już nie może” w trakcie silnego trendu spadkowego, takiego jak w ubiegłym roku. Fala zwyżkowa jest odzwierciedleniem sił makroekonomicznych, które jeszcze nie tak dawno pogrążały kursy akcji, a teraz działają w odwrotną stronę.

Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że skorelowane z rynkiem akcji wskaźniki takie jak PMI czy roczna dynamika produkcji przemysłowej są ciągle bardzo daleko od historycznych szczytów koniunktury, to trudno zakładać, że długoterminowy trend wzrostowy na giełdzie załamie się z dnia na dzień.

Sceptycy mogą argumentować, że jesteśmy u progu sezonu publikacji wyników kwartalnych spółek (a raczej półrocznych – zgodnie z nowymi wytycznymi, spółki na GPW nie będą musiały podawać wyników za II kwartał, a jedynie za I półrocze), a te nie mogą być dobre.

Faktycznie, trudno nie zgodzić się z tezą o tym, że firmy mają za sobą kolejny (trzeci) kwartał znacznego pogorszenia rezultatów w porównaniu z tym samym okresem roku poprzedniego. To prosta konsekwencja tego, że większość wskaźników makro jest wciąż na minusie względem ubiegłego roku. Pesymiści mogą wskazywać, że wraz z publikacją wyników, jeszcze bardziej wygórowane staną się wskaźniki cena/zysk (które już teraz w grupie małych firm przekraczają 50).

Wydaje się jednak, że kiepskie wyniki finansowe będą miały ograniczony wpływ na koniunkturę giełdową. Głównie dlatego, że są one wyrazem zjawisk makroekonomicznych, które przez rynek zostały już dawno zdyskontowane. Teraz inwestorzy żyją oczekiwaniami na wyniki w ko?cu br. W III, a szczególnie w IV kwartale zacznie działać efekt niskiej bazy porównawczej, co powinno pozwolić na zatrzymanie spadku zysków.

Giełda
Analiza poranna – W oczekiwaniu na komunikat Fed
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Giełda
Ciężki początek sesji nad Wisłą
Giełda
Czy faktycznie należy sprzedawać akcje w maju?
Giełda
Cofnięcie indeksów w Warszawie. WIG utrzymał 100 tys. pkt.
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Giełda
Słabość na tle otoczenia
Giełda
Warren Buffett odchodzi z Berkshire Hathaway. Czy to powód do paniki czy raczej okazja?