[b]Diagnoza sytuacji na rynku akcji i prognozy[/b]
Podczas przedpołudniowej części czwartkowych notowań utrzymują się podobne ceny akcji, jak dzień wcześniej. WIG nieznacznie zyskuje, odrabiając część środowej straty. Jednak tak samo, jak poprzednia sesja, dzisiejsze notowania nic nie zmieniają w obrazie rynku. Sytuację można scharakteryzować najkrócej słowami: przewagę mają kupujący, ale obaw przed możliwym nagłym zwrotem sytuacji nie ubywa. Inwestorzy w dalszym ciągu mogą mieć dylemat, jak traktować pojawiające się wiadomości.
Dobrym przykładem jest dzisiaj podana czerwcowa sprzedaż detaliczna w naszym kraju. Zwiększyła się o 0,9% w skali roku, bardziej od oczekiwań. Jednak patrząc w ujęciu realnym, czyli po uwzględnieniu inflacji, mamy wyraźny spadek. Nawet w kategoriach nominalnych trudno ten wynik uważać za dobry. Wzrost w czerwcu był mniejszy niż miesiąc wcześniej. W ostatnich 10 latach, gorszy wynik sprzedaży detalicznej odnotowaliśmy zaledwie 8 razy.
W tym względzie regres jest zatem poważny, a przecież bezrobocie wciąż jeszcze nie stanowi dużego problemu. Kolejny raz stopa bezrobocia pozytywnie zaskoczyła. W czerwcu obniżyła się do 10,7%. Nie jest to tak duży spadek, jak rok temu o tej samej porze, ale bez wątpienia trzeba go odczytywać jako dobry znak.
Potwierdza on jednak kolejny raz, że kluczowe wydarzenia dla naszej gospodarki będą miały miejsce jesienią, kiedy baza porównawcza dla wskaźników gospodarczych zacznie się obniżać i będziemy mogli lepiej ocenić, jak przebiega przyspieszanie koniunktury.
Indeks cen akcji z dojrzałych rynków całego świata, MSCI World, zyskuje dziś po raz 9. z rzędu. Taka seria powoduje naturalne oczekiwanie na spadek notowań. Niewiadomą jest jego skala. Kolejnych 9 zwyżkowych sesji jest najlepszym pod tym względem osiągnięciem od 2003 r. Pokazuje skalę optymizmu, jaki zagościł na parkietach w ostatnich 2 tygodniach. Znajduje on odzwierciedlenie w oczekiwaniach inwestorów na kolejne miesiące. Z ostatniej ankiety Bloomberga wśród strategów giełdowych wynika, że spodziewają się zamknięcia tego półrocza zyskiem 11% w Europie i ponad 8% w USA. W Stanach Zjednoczonych blisko połowa tej prognozy została już zrealizowana. Czy więc rynki nie mają już wiele miejsca na zwyżkę, czy jednak stratedzy wykazują się zbyt dużą ostrożnością? Zresztą temat oczekiwań na kolejne miesiące może coraz mocniej zaprzątać głowy inwestorów. Po II kwartale nikt nie spodziewał się wiele, ale z każdym miesiącem oczekiwania będą rosnąć i trudniej będzie im sprostać.