Spadki w Warszawie, spadki za granicą

Wtorek na naszej giełdzie zakończył się spadkami, ale tym razem sytuacja nie różniła się od tej na zachodnich parkietach, gdzie w momencie zamknięcia na GPW indeksy także były pod kreską

Publikacja: 13.10.2009 17:40

Spadki w Warszawie, spadki za granicą

Foto: Fotorzepa

Najmocniej przeceniono akcje małych spółek, indeks sWIG80 stracił 1,09 proc. Nieco mniej straciły akcje firm średniej wielkości - mWIG40 zniżkował o 0,71 proc., a najmniejsze straty ponieśli posiadacze papierów blue chips - WIG20 zamknął dzień na spadkiem o 0,49 proc. Obroty akcjami były umiarkowane, wyniosły nieco ponad 1,4 mld zł.

Tym razem sytuacja na GPW nie różniła się od przebiegu notowań na największych parkietach w Europie i USA. Przez ostatnie dni indeksy tam rosły, w niektórych wypadkach bijąc wielomiesięczne rekordy, podczas gdy u nas panował marazm, objawiający się ruchem wskaźników w trendzie bocznym. Tym razem na świecie sesja nie była jednak tak udana.

Inwestorów w Europie rozczarował zwłaszcza kiepski odczyt indeksu ZEW w Niemczech, mierzącego nastroje inwestorów i analityków, który obniżył się do 56 pkt, z 57,7 pkt we wrześniu, zamiast wzrosnąć do prawie 59 pkt, jak spodziewali się analitycy. Wskazuje to na spadek optymizmu uczestników rynku finansowego i zapowiada trudną przyszłość niemieckiej, a co za tym idzie także europejskiej, gospodarki. Przed otwarciem rynków w USA - wypadło mniej więcej na zero, ale potem indeksy zaczęły tracić - ukazał się raport finansowy koncernu Johnson & Johnson, który też nie poprawił nastrojów. Ten jeden z największych producentów kosmetyków i leków zarobił wprawdzie minimalnie więcej niż rok temu i więcej od oczekiwań rynku, lecz rozczarował poziomem przychodów. Dalszy wzrost cen złota - nowy ustanowiony dziś rekordto 1063 dolary za uncję - sugeruje, że gracze wciąż raczej stronią od ryzykownych inwestycji i akcje z rynków wschodzących w najbliższym czasie mogą nie cieszyć się zbytnim powodzeniem.

Słabsze zachowanie GPW z ostatnich dni można też tłumaczyć obawami związanymi z ofertami publicznymi akcji PKO BP i PGE. Pochłoną one kilka miliardów złotych, które w innym wypadku mogłyby trafić na rynek wtórny.

Jeśli chodzi o walory PKO BP, ich kurs spadł dziś o 0,69 proc. Mocniej, o ponad 4 proc., staniały prawa poboru nowych papierów PKO BP, które będą w obrocie do czwartku. Wśród firm z WIG20 wyraźnie większe spadki niż naszego największego banku dotyczyły m.in. papierów CEZ-u, KGHM i PKN Orlen (po ponad 1 proc.).

Po wtorkowej sesji w sytuacji warszawskich indeksów niewiele się zmieniło. WIG20, który na koniec notowań wyniósł 2227,46 pkt, pozostaje w kształtowanym od sierpnia trendzie bocznym. Podporą dla wskaźnika jest linia biegnąca od dołka z lutego przez lokalne minimum z lipca, która wyznacza w tej chwili wsparcie na poziomie nieco ponad 2100 pkt. Dopiero zejście WIG20 poniżej tej granicy powinno stanowić poważne ostrzeżenie dla posiadaczy papierów polskich spółek.

Giełda
RPP nie zaskakuje, rynek dość obojętny
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Giełda
Sesja pod znakiem decyzji bankierów
Giełda
Lokalna przewaga po stronie podaży
Giełda
Krajowy rynek w oczekiwaniu na decyzję RPP
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Giełda
U innych taniej niż w USA
Giełda
Trudny początek i mozolna próba odbicia w górę