O godzinie 15.15 indeks WIG20, grupujący największe i najbardziej płynne spółki w Warszawie, rósł o 1,2 procent do 2.349,31 punktów, choć w trakcie sesji przebił poziom 2.350 punktów, po raz ostatni notowany w październiku 2008 roku.
- Mamy nowe szczyty, ale wszystko odbywa się na wąskim rynku, co może trochę niepokoić. Z drugiej strony umacniający się złoty wskazuje na to, że ten trend ma potwierdzenie na rynku walutowym i to może wskazywać na jego kontynuowanie - powiedział makler CDM Pekao SA, Tomasz Czarnecki.
We wtorek polska waluta umocniła się do poziomu około 4,16 za euro, które nie było tak tanie od czterech tygodni.
Obroty na całym giełdowym rynku przekroczyły 1,3 miliarda złotych, czyli były wyższe niż w poniedziałek, ale niższe niż średnio w zeszłym tygodniu. Liderem pod względem obrotów, z ponad 250 milionami złotych, był Bank Handlowy w Warszawie SA, którego akcje wzrosły o 0,6 procent do 64,9 złotego za sztukę.
W najbliższych dniach zarządzający spodziewają się utrzymania trendu wzrostowego, jednak w dalszej perspektywie nie wykluczają możliwości nadejścia płytkiej korekty. - Lekka korekta zawsze może przyjść, tym bardziej, że ceny akcji zawędrowały wysoko. Jednak musiałaby napłynąć cała seria złych informacji dotycząca surowców i akcji rynków rozwijających się, aby można było myśleć o odwróceniu się trendu - powiedział zarządzający Union Investments, Ryszard Rusak.