Szczególnie dobrze zachowywały się kursy blue chips, na czele z Cersanitem. Relatywnie słabiej kształtowały się notowania spółek o mniejszej kapitalizacji. Indeks sWIG80 stracił 0,2 proc. Z ważniejszych wydarzeń na wyróżnienie zasługuje silny wzrost kursu Amiki, co najprawdopodobniej ma związek z oczekiwaniem na podpisanie umowy z koreańskim Samsungiem. Jeśli do niej dojdzie, może to być przełomowym wydarzeniem w historii spółki z Wronek.
Rok się kończy, czas na krótkie podsumowanie. Nawet najwięksi optymiści na koniec poprzedniego roku nie śmieli marzyć o tak pozytywnym scenariuszu wydarzeń, jakiego byliśmy świadkami (przynajmniej jeśli chodzi o zachowanie rynków finansowych). Zwyżki giełdowych indeksów o wiele dziesiątek procent oraz powrót cen surowców do przedkryzysowych poziomów przy rekordowo niskich oficjalnych stopach procentowych to najkrótsze podsumowanie ostatnich 12 miesięcy.
Polska w powyższym kontekście wypada nieźle z ponad 40-proc. wzrostem WIG, no i oczywiście dodatnią dynamiką PKB, którą jednak zawdzięczamy przede wszystkim słabości naszej waluty. Przez kryzys przechodzimy zatem znacznie łagodniej, niż można było początkowo przypuszczać. Ale coś za coś - nie spodziewajmy się teraz gwałtownego powrotu do fazy szybkiego rozwoju, czego świadkami możemy być w wielu innych krajach, których PKB w br. wyraźnie się skurczył.
Rynki finansowe kończą rok spokojnie. Od pewnego czasu zarówno na rynkach akcji, jak i surowców trwa konsolidacja. Jedyną poważną zmianę koniunktury notujemy na rynku eurodolara. Nagłe umocnienie amerykańskiej waluty w ostatnich dniach przerywa skuteczność prostej strategii na zarabianie, jaką przez większą część roku było pożyczanie środków w dolarach i lokowanie ich w aktywach ryzykownych. Może, ale nie musi, być to zwiastun nadchodzącej głębszej korekty na rynkach akcji.
Po wydarzeniach z mijającego roku jesteśmy jeszcze bardziej świadomi tego, jak trudno jest trafnie prognozować przyszłe zachowanie cen na rynkach finansowych. Z drugiej jednak strony wypada przyjąć jakiś scenariusz bazowy na przyszłość. Większość opinii, w tym również nasza, sprowadza się do oczekiwania dalszego wzrostu cen akcji w roku 2010, ale w mniejszej skali niż w bieżącym, przy założeniu powolnego powrotu globalnej gospodarki do normalności po okresie głębokiego kryzysu.