Mimo, że indeks sWIG80 nie ma dziś określonego kierunku, liderem pod względem strony podażowej ze stratą ponad 3,5% była Jutrzenka (obecnie spółka traci 1,14%). Do inwestorów w ciągu ostatnich 24 godzin dotarły dwie istotne informacje. Spółka poinformowała o prognozowanych wynikach za czwarty kwartał 2009 oraz zapowiedziała swoje wstępne plany odnośnie wypłaty dywidendy. Prognozowany zysk netto ma zmieścić się w przedziale 10,1-10,15 mln zł, co oznacza brak poprawy w stosunku do trzeciego kwartału 2009, kiedy firma zarobiła 10,4 mln zł. Poprawa jest bardzo widoczna w stosunku do czwartego kwartału 2008, kiedy firma zanotowała stratę na poziomie 32 mln zł, co było wynikiem głównie czynników jednorazowych (po ich odjęciu spółka zanotowałaby 3 mln zł zysku). Drugą ważną informacją była planowana wysokość dywidendy, która może wynieść 25% zysku za rok 2009. Jest to zacznie niższa część zysku w porównaniu do roku 2008, kiedy wypłacone zostało 80% dochodu netto.
Jutrzenka okazała się w poprzednim roku spółką bardzo stabilną pod względem sprzedaży. Należy pamiętać, że firmy sprzedające słodycze nie doświadczają kryzysu gospodarczego tak silnie jak większość innych branż. Wynika to z niskiej elastyczności dochodowej popytu, również w odniesieniu do słodyczy. Mimo ograniczenia kampanii marketingowych Jutrzenka utrzymała swoją pozycję na rynku słodyczy. Pozwoliło jej to również utrzymać sprzedaż na tym samym poziomie, a jednocześnie istotnie zwiększyć zyski dzięki reorganizacji spółki oraz restrukturyzacji Helleny, która w 2008 była motorem strat.
Po restrukturyzacji systemu sprzedaży i znacznej redukcji kosztów prawdopodobnie nadchodzi czas kolejnych przejęć. Właściciel takich marek jak Grześki, Akuku, Goplana czy Hellena przewiduje, że najbliższa ekspansja rynkowa może odbyć się nie wskutek kolejnych kampanii reklamowych a poprzez przejęcie kolejnych marek i firm związanych z branżą słodyczy. Głównym celem mogą stać się spółki o rocznych obrotach powyżej 100 mln zł a pierwsza z nich może zostać ujawniona już w pierwszym półroczu 2010. Najlepszym potencjalnym celem takiego przejęcia jest Wedel, który został wystawiony pod młotek przez Krafta po przejęciu firmy Cadbury w wyniku warunku postawionego przez Komisję Europejską. Wedel pozwoliłby zwiększyć Jutrzence udziały w rynku i konkurować z największymi. Problemem może okazać się gotówka. Wartość Wedla oceniana jest na ok. 1000 mln zł, z czego Jutrzenka nie będzie w stanie sfinansować wszystkiego długiem. Wymagałoby to zwiększenia kapitału poprzez dodatkową emisję akcji, o czym władze spółki nie wspominają, jednocześnie wskazując, że Jutrzenka przewiduje skup własnych akcji.
Podsumowując, Jutrzenka była w 2009 bardzo dobrą inwestycją. Utrzymując swoją pozycję, przechodząc restrukturyzację i reorganizując system sprzedaży doprowadziła do istotnego zwiększenia marż i wykorzystała możliwości, które w tym roku dawał rynek. Również zdaniem inwestorów jej efektywność była ponad przeciętna, co pozwoliło jej pobić benchmark w postaci indeksu sWIG80 ponad dwukrotnie biorąc pod uwagę ostatnie 12 miesięcy. Obecnie sam rynek słodyczy nie ma przed sobą dynamicznych perspektyw wzrostu, co oznacza, że potencjał Jutrzenki należy głównie wypatrywać w konsolidacji wytwórców słodyczy. Wiadomości opublikowane w poniedziałek wzbudziły duży popyt na walor i doprowadziły do 4,5% zwyżki ceny akcji. Dzisiaj jednak inwestorzy częściowo studzą swój entuzjazm.
Dziś najważniejsze dla inwestorów będzie otwarcie sesji kasowej po przedłużonym weekendzie w USA i to czy po mocnym zakończeniu piątkowych notowań i dalszych wzrostach notowań kontraktów w Europie amerykańscy inwestorzy nie zdecydują się na realizację zysków. Z danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę Indeks Wytwórców Empire State (wartość oczekiwana 17,9 pkt.), który często jest trafnym indykatorem dla publikowanego dwa tygodnie później krajowego ISM.