W Europie potężne spadki obserwowano od początku notowań i ani przez moment nie było nadziei na pozytywne zakończenie handlu. Zmieniała się tylko skala strat. Kontynentalny indeks Stoxx Europe 600 w najlepszym momencie tracił nieco ponad 2 proc., a w najgorszym niemal 3,5 proc. W przypadku niektórych giełd, np. hiszpańskiej, spadki sięgały ponad 5 proc. Na minusie otworzył się też Nowy Jork.
Inaczej niż w przypadku poprzednich sesji tym razem spadki zostały sprowokowane nie przez problemy Grecji, lecz spekulacje na temat ewentualnej wojny koreańskiej oraz problemów banków hiszpańskich.W normalnych warunkach wieści dotyczące obu Korei zapewne nie miałyby znaczenia - o zbrojnych zamiarach Phenianu spekuluje się od miesięcy. Jednak obecnie rynki są bardzo wyczulone na wszelkie negatywne informacje. Podobnie jest z hiszpańskimi cajas - kasami regionalnymi. Nie od dziś są one w trudnej sytuacji, ale dopiero informacja o łączeniu czterech z nich przypomniała o słabości tych podmiotów i wynikającym z tego ryzyku.
Ostatecznie straty głównych indeksów wyniosły w Europie od ponad 2 do ponad 3 proc. W USA przed połową sesji indeksy traciły po niespełna 2 proc., ale póęniej odrabiały straty. Wskaźniki - m.in. amerykański indeks S&P 500 i wspomniany Stoxx Europe 600 - zeszły wczoraj poniżej dołków z lutego, które stanowiły dotąd barierę dla dalszej wyprzedaży. Trzeba więc się liczyć z tym, że kolejne sesje mogą przynieść kontynuację przeceny papierów. Jednocześnie warto pamiętać, że spadki od tegorocznych szczytów wynoszą na zachodnich giełdach na razie po około 15 proc., zatem wciąż jest to korekta, a nie powrót do bessy.
Ucieczkę od ryzyka widać było wczoraj także na rynku surowcowym. Duża przecena dotknęła ropę naftową i miedź. W górę poszły natomiast ceny złota.Ropa w Nowym Jorku taniała o ponad 3 proc. i znów kosztowała poniżej 68 USD za baryłkę. Taką cenę miała ostatnio w miniony czwartek, kiedy jej notowania znalazły się najniżej od ośmiu miesięcy.
W przypadku miedzi obserwowano wczoraj spadek cen o 2,5 proc. W Londynie płacono za czerwony metal po 6,7 tys. USD za tonę, najmniej od piątku. Spadały tam także ceny innych metali kolorowych.Zyskiwało natomiast złoto. W?Londynie kruszec zdrożał o 0,3?proc., do 1195 USD za uncję.