GPW w euforii

W jeden dzień sytuacja na warszawskim parkiecie zmieniła się o 180 stopni. Po wystrzale popytu WIG20 wzrósł dziś o niemal 4,5 proc. Dzisiejszy wzrost indeksów poparty był wysokimi obrotami. Wyniosły one 5,01 mld zł i były drugie najwyższe w historii GPW (większe były tylko 12 maja, kiedy debiutowało na giełdzie PZU).

Publikacja: 26.05.2010 17:48

Dziś na świecie nie pojawiły się żadne niepokojące wieści, na które mogliby zwrócić uwagę inwestorzy

Dziś na świecie nie pojawiły się żadne niepokojące wieści, na które mogliby zwrócić uwagę inwestorzy

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Jakub Kamiński

Inwestorzy postanowili wykorzystać wcześniejszą przecenę i bardzo chętnie kupowali papiery. Główne indeksy już na początku sesji wzrosły o około 1,5 proc. Potem było jeszcze lepiej – na koniec WIG20 zyskał 4,46 proc., a szeroki WIG 3,68 proc. Oznacza to dla obu indeksów odrobienie z nawiązką strat poniesionych we wtorek.

Inwestorzy mogą odetchnąć, bo oddaliło się całkiem realne po wczorajszej sesji zagrożenie, że wskaźniki zejdą poniżej dołków z lutego i będą kontynuować marsz na południe wywołany problemami greckimi. Zwłaszcza że dzisiejszy wzrost indeksów poparty był wysokimi obrotami.

Chętnie kupowano zwłaszcza akcje spółek finansowych. Kurs BRE Banku wzrósł aż o 11,5 proc., PZU – niedawnego debiutanta, którego akcje za moment znajdą się w indeksach MSCI – o 7,3 proc., a PKO BP o 6,6 proc. Kurs BZ WBK, przymierzanego do przejęcia przez polskie instytucje finansowe, zyskał 4,9 proc. Bardzo duże wzięcie miały też akcje TVN (wzrost o 10,7 proc.), PGNiG (8 proc.) i Asseco (7,4 proc.).

Sytuacja na naszym parkiecie nie różniła się od obserwowanej na Zachodzie. Tam także indeksy mocno pięły się dzisiaj w górę – na giełdach w Londynie, Frankfurcie, Paryżu czy Mediolanie zwyżki sięgały po południu 3 proc. Udanie wypadło otwarcie w USA, gdzie indeksy zyskiwały na początku po niespełna 1 proc.

Dziś na świecie nie pojawiły się żadne niepokojące wieści, na które mogliby zwrócić uwagę inwestorzy. Ustały spekulacje o wojnie w Korei, niczym szczególnym nie zaskoczyli Grecy ani Hiszpanie. Pojawiły się za to lepsze od wcześniejszych prognozy PKB dla większości gospodarek przedstawione przez OECD (choć z zastrzeżeniem zagrożeń wynikających z wysokich deficytów), optymistyczne dane makro napłynęły także zza Atlantyku.

W warunkach globalnego powrotu do ryzyka niewielkie znaczenie miały publikowane dzisiaj dane dotyczące naszej rodzimej gospodarki. A tu niepokoić może zwłaszcza kwietniowy spadek sprzedaży detalicznej (o 1,6 proc. r./r.), wskazujący na możliwe osłabienie dynamiki naszego PKB.

Powrót inwestorów na giełdy pomógł też trochę złotemu. Nasza waluta umocniła się o 3-4 gr do euro i dolara. Kurs do euro wynosił po południu 4,12 zł, a do „zielonego” 3,37 zł.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego