Reklama

Słaby początek, udana końcówka

Ostatnia majowa sesja na warszawskiej giełdzie rozpoczęła się od spadków indeksów.

Publikacja: 01.06.2010 08:10

Słaby początek, udana końcówka

Foto: GG Parkiet

To nie mogło zaskoczyć. Niezdyskontowane piątkowe spadki na Wall Street (S&P500 -1,24 proc.; Nasdaq Composite -0,91 proc.) oraz podjęta tego samego dnia wieczorem przez agencję Fitch Ratings decyzja o obniżeniu ratingu Hiszpanii z "AAA" do "AA+" nie pozostawiły inwestorom dużego wyboru.

Zaskoczeniem nie był też marazm, jaki towarzyszył poniedziałkowym notowaniom. Wolny dzień w Stanach Zjednoczonych oraz święto w Wielkiej Brytanii sprawiły, że rodzimi inwestorzy pozostali bez ważnego giełdowego drogowskazu.

Lekko zaskoczyć mogło tylko to, że niższe poziomy zostały wykorzystane do kupna akcji i wszystkie indeksy zakończyły dzień na niewielkich plusach. Nie można tego tłumaczyć opublikowanymi przez GUS danymi na temat dynamiki PKB w I kwartale 2010 roku. Nie tylko dlatego, że były one zgodne z rynkowymi prognozami (3 proc. r./r.), ale przede wszystkim z uwagi na ich tradycyjnie niewielki wpływ na decyzje inwestorów.Takie zachowanie rynku sugeruje, że strach, który od połowy kwietnia był częstym gościem na warszawskim parkiecie, został zastąpiony przez nadzieję na zakończenie spadkowej korekty i powrót do długoterminowego trendu wzrostowego.

W tej optymistycznej interpretacji giełdowej rzeczywistości rozpoczęte w kwietniu spadki były tylko zwykłą korektą trendu wzrostowego, podobną do ataków podaży z przełomu czerwca i lipca 2009 roku oraz stycznia i lutego br.

Analiza techniczna nie potwierdza aż tak optymistycznej wizji przyszłości. Aktualna sytuacja jest dużo bardziej skomplikowana niż przed trzema i jedenastoma miesiącami. Stąd też ryzyko pogłębienia korekty, a przede wszystkim jej rozciągnięcia w czasie, jest znacznie większe. Szczególnie że skomplikowana sytuacja gospodarcza strefy euro również stawia pod znakiem zapytania możliwość szybkiego przetestowania wyznaczonych w kwietniu szczytów hossy.

Reklama
Reklama

Bardziej prawdopodobnym scenariuszem, zarówno na gruncie analizy technicznej, jak i fundamentalnej, jest powrót do spadków po zakończeniu trwającego wzrostowego odbicia. I to już niebawem.Pierwszą liczącą się barierę podażową na wykresie indeksu dużych spółek tworzy strefa 2451,70-2469,07 pkt (połowa długiej czarnej świecy na wykresie tygodniowym wyrysowanej w pierwszym tygodniu maja oraz lokalny szczytu z 12 maja br. na wykresie dziennym).

W pesymistycznym scenariuszu bowiem zapoczątkowane w połowie kwietnia spadki na GPW (ale też i na większości światowych parkietów) są korektą całego, rozpoczętego w lutym 2009 roku, trendu wzrostowego. Zasięg takiej rozległej korekty należy szacować na około 20-25 proc.

[link=http://www.parkiet.com/temat/34.html][obrazek=/materialy/stopka_artykuły/spółki_komentarze.jpg][/link][link=http://www.parkiet.com/temat/63.html][obrazek=/materialy/stopka_artykuły/spółki_notowania.jpg][/link][link=http://www.parkiet.com/forum/viewforum.php?f=1&sid=9c67f579475385040cef9b2cd2645f8e][obrazek=/materialy/stopka_artykuły/spółki_forum.jpg][/link]

Giełda
Popyt na giełdzie w Warszawie nie odpuszcza
Materiał Promocyjny
Dostawy energii w niepewnych czasach: strategia LNG Orlenu redefiniująca bezpieczeństwo energetyczne
Giełda
Wąskie gardło AI
Giełda
Miesiąc w równowadze
Giełda
Wyboista droga byków do zwycięstwa
Giełda
Wyższy CIT dla banków, co teraz?
Giełda
Długi weekend w USA trwa
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama