O gorszych nastrojach inwestorów w dużej mierze zdecydowały informacje o spowolnieniu gospodarki w Chinach. Obniżka tamtejszego wskaźnik PMI dla chińskiego sektora wytwórczego wpłynęła na przecenę światowych giełd, która nie ominęła też USA. Indeks Dow Jones Industrial Average tracił na początku sesji 0,66 proc. zaś S&P500 spadał o 0,77 proc.

Nie korzystnie na kursach spółek energetycznych odbiły się również doniesienia o problemach BP związanych z zatamowaniem wycieku ropy w Zatoce Meksykańskiej.

Źle wygląda też sytuacja w Europie, gdzie w ciągu dnia stopniowo narasta skala przeceny. FTSE100 tracił około godz. 16.00 niemal 1,80 proc. Podobne spadki – 1,72 proc. - notowała francuska giełda.

Najmocniej w Europie zniżkowały indeksy parkietów w Madrycie i Mediolanie (odpowiednio po 2,43 proc. i 3,09 proc.).

Nienajlepiej wygląda też sytuacja w Warszawie. WIG20 spada o 1,89 proc., bardziej niż na początku dnia. Przed godziną 16.00 aktywność inwestorów na warszawskiej giełdzie nie powalała na kolana. Wartość obrotów na całym rynku sięgała wówczas zaledwie 800 mln zł.