Zmienny był początek handlu za oceanem.Poranne zwyżki, sięgające 1 proc. w wypadku paneuropejskiego indeksu Stoxx 600, utrzymywały się przez kilka godzin. Chęć do zakupów można było przypisać m.in. udanemu rozstrzygnięciu sesji w Azji.
Jednak dobry nastrój został zepsuty m.in. za sprawą Irlandii i gorszych danych z gospodarki USA. Premia dla irlandzkich obligacji względem papierów niemieckich wzrosła w piątek do nowego rekordowego poziomu, co pokazuje, że rynek nadal jest mocno zaniepokojony możliwością pogłębienia się problemów na Zielonej Wyspie. Bliska rekordu była też premia dla papierów Portugalii.
Z USA napłynęły dane o inflacji i o zaufaniu konsumentów. Pierwsze mogły mieć znaczenie w kontekście przyszłotygodniowego posiedzenia Fedu. Jednak nie dały powodu do niepokoju - tzw. inflacja bazowa, na którą zwraca uwagę Fed, utrzymała się na stałym poziomie. Obawy wywołał natomiast raport Uniwersytetu Michigan dotyczący nastrojów jankeskich konsumentów. Niespodziewanie mierzący je wskaźnik spadł we wrześniu do poziomu najniższego od roku. Po obu stronach Atlantyku wpłynęło to na uaktywnienie się graczy sprzedających papiery.
Ostatecznie głównie wskaźniki w Europie straciły między 0,4 proc. (Paryż) a ponad 1 proc. (Madryt). W USA inwestorzy nie mogli się natomiast zdecydować, w którą stronę pociągnąć indeksy. Ich duża nerwowość - choć to samo dotyczyło handlujących w Europie - mogła wynikać z tego, że był to trzeci w tym roku tzw. dzień wiedźm - rozliczania kontraktów terminowych na indeksy i akcje. W te dni obroty i zmienność bywają większe.
Piątek okazał się udany dla posiadaczy długich pozycji na rynku złota. Jego ceny pobiły kolejny w tym tygodniu rekord.Na rynku nowojorskim ceny złotego kruszcu rosły po południu naszego czasu o 0,3 proc. i wynosiły 1277,8 USD za uncję. Wcześniej sięgnęły rekordowego poziomu 1284,4 USD. Za złotem podąża także srebro, którego notowania sięgnęły w piątek już 21,025 USD za uncję. Znacznie zbliżyły się zatem do notowanego w marcu 2008 r. poziomu 21,44 USD, kiedy to były najwyższe od 30 lat.