Nastroje inwestorów w Warszawie wydają się być podobne do pogody za oknami. Panuje pesymizm choć z Zachodniej Europy płyną pierwsze sygnały poprawy sytuacji. Już od rana wszystkie indeksy na GPW tracą na wartości. Na otwarciu WIG 20 zniżkował 0,7 proc. Potem pogłębił stratę do ponad 1 proc. Obecnie jest na poziomie 2588 pkt. co oznacza 0,52-proc. deprecjacje. Pozostałe indeksy zachowują się bardzo podobnie. Jedynie WIG 80 zamiast odrobiać poranną stratę (wynosiła tylko 0,08 proc.) jeszcze ją pogłębił. Obecnie jest na wysokości 11944 pkt. czyli 0,8 proc. niżej niż w poniedziałek. WIG traci aktualnie 0,5 proc. i znajduje się na poziomie 44802 pkt. Obroty przekraczają już 720 mln zł czyli są nieco wyższe niż o tej samej porze niż w poniedziałek. Jeśli inwestorzy będą nadal z takim zapałem handlować papierami to wtorkowe obroty mogą być większe niż wczorajsze (wyniosły 1,3 mld zł) co świadczy o tym, że gracze nie są przekonani co do trwałości trendu wzrostowego i wolą chronić zyski wypracowane w poprzednim tygodniu. Parkiety zachodnioeuropejskie zachowują się lepiej niż warszawski. Mimo że rozpoczęły dzień od strat w południe wyszły nad kreskę. Obecnie CAC 40 zyskuje 0,16 proc., DAX rośnie o 0,08 proc. FTSE traci na wartości symboliczne 0,06 proc. Poprawa sytuacji może wynikać z faktu, że brytyjski deficyt na rachunku obrotów bieżących w II kwartale wyniósł 7,4 mld GBP wobec oczekiwanych 9,6 mld GBP. PKB w Wielkiej Brytanii w II kwartale wzrósł rok do roku o 1,7 proc. czyli zgodnie z prognozami. Po południu czekają nas jeszcze dwie informacje makroekonomiczne, które mogą wpłynąć na notowania na parkietach światowych. O 15.00 Amerykanie przedstawią informacje indeksie cen domów S&P/CaseShiller w lipcu a godzinę później o wrześniowym indeksie zaufania konsumentów. Za słabe zachowanie się indeksów w Warszawie odpowiadają głównie PKN Orlen i Pekao, które tracą po 1,5 proc. Ponad 1 proc. zniżkuje też Lotos i KGHM. Z mniejszych firm najwięcej tracą Tell (6,8 proc.) i Permedia (5,6 proc.). Obroty na obu spółkach nie przekraczają jednak kilkuset tysięcy złotych. Prawie 3 proc. traci też Emperia (kurs spadł poniżej 100 zł), której zarząd odrzucił ofertę Eurocashu. W czołówce najbardziej zwyżkujących firm, po chwilowej przerwie, ponownie znalazło się Monnari. Kurs rośnie ponad 10 proc. (do 5,32 zł) bo gracze wierzą, że spółka może stanąć na nogi. Na wtorkową sesję nie mogą też narzekać akcjonariusze Oponeo.pl i Ponaru, którzy zarabiają ponad 5 proc. Na rynku walutowym, po porannym osłabieniu, złoty zaczyna zyskiwać na wartości. Mimo to wciąż jest na niższych poziomach niż kończył poniedziałkową sesję. Za euro trzeba obecnie zapłacić 3,96 zł czyli o 1 grosz więcej niż dzień wcześniej. Dolar amerykański kosztuje 2,94 zł czyli o 0,5 grosza więcej. Frank szwajcarski jest wyceniany na 2,98 zł choć kosztował już ponad 3 zł.