Reklama

Koniec tygodnia wszędzie na czerwono

Na koniec tygodnia były co najmniej trzy powody, dla których inwestorzy woleli pozbywać się akcji, niż właśnie w takie papiery lokować swoje pieniądze.

Publikacja: 27.11.2010 00:51

Koniec tygodnia wszędzie na czerwono

Foto: GG Parkiet

Na całym świecie wzbudziły obawy oznaki rozprzestrzeniania się kryzysu zadłużeniowego w strefie euro. Coraz bardziej niepokoją uczestników rynku już niemal codzienne informacje z Chin o podejmowanych tam kolejnych krokach mających na celu zmniejszenie inflacji i schłodzenie koniunktury, zwłaszcza że i tak niemal powszechnie oczekiwane jest tam podniesie stóp procentowych jeszcze w tym roku.

Jakby tego było mało, znowu dała o sobie znać Korea Północna, bo nad ranem było słychać pomruki tamtejszej artylerii, a ponowny jej atak na sąsiadów z południa może tym razem spotkać się ze zdecydowanym odporem, co przy nieprzewidywalności reżimu w Phenianie grozi wybuchem wojny w tym rejonie.

Takie połączenie złych dla rynku wiadomości jednego dnia musiało się skończyć spadkami kursów. Największy w tym udział ponownie miały spółki finansowe. Hiszpański Banco Santander stracił 3,6 proc., bo coraz silniejsze są obawy, że kolejną ofiarą kryzysu w strefie euro będzie sąsiednia Portugalia. Jej minister finansów oświadczył, że Bruksela nie może narzucić pomocy jakiemuś krajowi wbrew jego woli.

Podobne deklaracje przed tygodniem składał irlandzki premier. W USA najbardziej wśród banków przeceniono akcje Citigroup, na otwarciu o 1,2 proc., a na wcześniejszym w piątek z powodu Święta Dziękczynienia zamknięciu o 0,9 proc.

W ciągu minionych trzech tygodni z rynków akcji wyparowało już ponad 1,8 bln USD, przede wszystkim w wyniku obaw o losy strefy euro. Dała im wyraz także S&P, obniżając aż o sześć ocen, do poziomu śmieciowego, rating Anglo Irish Bank.

Reklama
Reklama

Surowce taniały w wyniku oczekiwań, że Chiny, które zużywają najwięcej na świecie wszystkiego – od aluminium po cynk, podniosą stopy procentowe w celu okiełznania inflacji. Ceny surowców spadły też dlatego, że na chińskich giełdach terminowych podniesiono wysokość depozytu zabezpieczającego, by ograniczyć spekulacje na tych rynkach. Indeks S&P GSCI, składający się 24 surowców, spadł o 0,7 proc., o czym przesądziły przede wszystkim przeceny bawełny, srebra, cukru i soi.

Złoto z natychmiastową dostawą straciło na londyńskiej giełdzie 1,2 proc., najwięcej od 10 dni, a cena palladu spadła aż o 4,9 proc. Przecenie surowców sprzyjało też umocnienie się kursu dolara, który był w piątek notowany najwyżej od dwóch miesięcy w stosunku do koszyka sześciu głównych walut.

Cena miedzi zakończyła tydzień trzecim z rzędu spadkiem, co spowodowały przede wszystkim obawy przed ochłodzeniem koniunktury w Chinach. Za tonę miedzi z dostawą za trzy miesiące na LME płacono pod koniec notowań 8249,75 USD, w porównaniu z 8340 USD na czwartkowym zamknięciu.

Giełda
ATH na WIG przed Trzema Wiedźmami i św. Mikołajem
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Giełda
Analiza poranna – Sektor przemysłowy w ofensywie
Giełda
Kolejne rekordy na GPW. Mocne LPP
Giełda
WIG20 odlicza nowe rekordy hossy
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Giełda
Padł nowy rekord hossy. Byki bawią się w najlepsze na GPW
Giełda
AI i rynek pracy na kursie kolizyjnym
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama