Na nowojorskiej giełdzie indeks Standard & Poor’s 500 zapewne zakończy ten rok największym grudniowym wzrostem od 1991 r. Wskaźnik ten odrobił już straty spowodowane na rynkach bankructwem nowojorskiego banku inwestycyjnego Lehman Brothers.
Indeks Stoxx Europe 600 zbliża się do poziomu najwyższego od połowy września 2008 r. Wskaźnik ten zyskał w tym roku 10 proc. Do poprawy nastrojów na giełdach przyczyniły się na ogół lepsze od prognozowanych wyniki finansowe spółek, a także działania banków centralnych wspierających wzrost gospodarczy. Pomogło to przezwyciężyć obawy o rozprzestrzenianie się kryzysu zadłużeniowego w strefie euro.
Taki dość optymistyczny nastrój zapewne utrzyma się na zachodnioeuropejskich giełdach już do końca roku, bo nie należy spodziewać się gwałtownej zmiany nastrojów przy obrotach znacząco odbiegających od średniej. Okres świątecznych i noworocznych wakacji sprawił, że właścicieli zmieniło około 432 mln akcji spółek wchodzących w skład indeksu Euro Stoxx 50, podczas gdy średni wolumen w tym roku sięga 1,38 mld akcji.
W Nowym Jorku do spadku obrotów dodatkowo przyczynił się gwałtowny atak zimy na Wschodnim Wybrzeżu USA. 27 grudnia na NYSE zmieniło właścicieli około 468 mln akcji, najmniej od maja 1998 r. We wtorek obroty wzrosły do 560 mln. Przy tych stosunkowo niewielkich obrotach optymizm inwestorów może utrzymać się do końca roku, zwłaszcza że spodziewany jest raport ISM o 15-ym z rzędu miesiącu rozwoju gospodarki USA.