Zgodnie z oczekiwaniami ostatnia tego tygodniowa sesja upływa pod dyktando kupujących. Indeksy na całym kontynencie rozpoczęły dzień na solidnych plusach i pozostają nad kreską również na półmetku notowań. Wahania są jednak minimalne. Wyraźnie niższe niż dzień wcześniej są również obroty.
Do kupowania akcji, podobnie jak dzień wcześniej, zachęcają graczy pozytywne dane o aukcji obligacji, tym razem włoskich. Apenińskiemu państwu, podobnie jak w czwartek Hiszpanom, udało się znaleźć nabywców na wszystkie papiery wystawione na sprzedaż przy daleko niższych rentownościach niż na poprzednim przetargu. Pozytywny przebieg przetargu, który świadczy o tym, że nie wszyscy inwestorzy wierzą w bankructwo Włoch, nie miał jednak pozytywnego wpływu na notowania euro. Kurs EUR/USD, który w czwartek dynamicznie rósł, w piątek lekko zniżkuje. Obecnie (godz. 13.) wynosi 1,2780 co oznacza spadek o 0,35 proc.
Warszawski parkiet, który wczoraj wyróżniał się swoją siłą na tle innych giełd naszego kontynentu, w piątek zachowuje się do nich bardzo podobnie. Niemiecki DAX rośnie teraz o 0,5 proc. a francuski CAC 40 o 0,9 proc. WIG 20 zyskuje 0,71 proc. i jest na wysokości 2172 pkt. Indeks szerokiego rynku WIG zwyżkuje o 0,52 proc. do 38258 pkt. Po zielonej stronie są też indeksy mniejszych i średnich firm. Skala zwyżek jest jednak mniejsza. Obroty zbliżają się powoli do 280 mln zł. Są o prawie połowę niższe niż w czwartek. Liderem obrotów jest KHGM. Od rana właściciela zmieniły akcje za 77 mln zł a kurs rośnie o 1,6 proc. ciągnąc w górę cały rynek. Z dużych spółek nieźle, drożejąc ponad 2 proc, prezentuje się też PKO BP. Blisko 0,5 proc. rośnie też kurs Telekomunikacji Polskiej, która podpisała ugodę z DPTG. Pod kreską, ale niewielką, są obecnie: Tauron, PGE i PZU. Z mniejszych firm w czołówce najbardziej drożejących są podmioty ze stajni Mariusza Patrowicza, czyli Elkop, Atlantis czy Fon (drożeje 11 proc.). Inwestorzy ciepło przyjęli komunikat, że skład drużyny płockiego inwestora i jego rodziny powiększył się o Hermana.
Na rynku walutowym po czwartkowej eksplozji zainteresowania złotym, w piątek inwestorzy przystąpili do realizacji zysków. Podaż nie jest jednak duża. Wystarczy jednak, na płytkim rynku, żeby nasz pieniądz lekko tracił do innych walut. Euro kosztuje w piątkowe wczesne popołudnie 3,4130 zł (zyskuje 0,25 proc.), frank szwajcarski 3,6470 zł (zmiana o 0,3 proc.) a dolar amerykański 3,4520 zł (wzrost o 0,7 proc.).