Nie kłóćmy się z hossą

Pogłoski o mojej śmierci były mocno przesadzone – powiedział indeks WIG do inwestorów, cytując Marka Twaina. Trwa hossa.

Publikacja: 29.05.2013 06:00

Adam Łukojć, zarządzający, Skarbiec TFI

Adam Łukojć, zarządzający, Skarbiec TFI

Foto: Lamus Antykwariaty Warszawskie

Mogliśmy o tym zapomnieć po słabym (dla dużych spółek) początku roku. WIG20 wzrósł w 2012 roku o 20 proc., a dodając do tego dywidendy, inwestorzy mogli zyskać około 25 proc. Początek obecnego roku przyniósł korektę, która przyniosła zniesienie połowy tego wzrostu.

Korekta miała pewne przyczyny fundamentalne. Pojawił się strach o OFE, surowce taniały, szkodząc m.in. cenie akcji KGHM, TP obniżyła dywidendę o połowę, inwestorzy zorientowali się też, że zysk netto spółek wchodzących w skład indeksu WIG20 spadnie  w 2013 roku. Te wszystkie uzasadnienia spadków mają oczywiście sens, lecz po drodze mogliśmy zapomnieć o dwóch argumentach przemawiających za hossą.

Po pierwsze, akcje są dziś bardzo atrakcyjne w relacji do innych klas aktywów. Rentowność obligacji spadła do około 3 proc., stopa referencyjna wynosi również 3 proc., surowce tanieją, na rynku nieruchomości wciąż nie ma ożywienia – a akcje są tanie i dają wysokie dywidendy. Stopa dywidendy dla spółek z indeksu WIG wynosi około 4 proc. – duże spółki praktycznie nie oferują wzrostu, ale płacą około 5 proc., za to małe i średnie spółki obiecują wzrost, lecz oddają akcjonariuszom tylko 1–2 proc. swojej kapitalizacji w dywidendach. Stopa dywidendy praktycznie nie zmieniła się w ostatnich miesiącach, podczas gdy rentowność obligacji i oprocentowanie lokat spadły drastycznie.

Pogłoski o mojej śmierci były mocno przesadzone – powiedział indeks WIG do inwestorów, cytując Marka Twaina

Po drugie, pojawiają się pieniądze. Stopy procentowe są obniżane nie tylko ze względu na globalną modę, ale też po to, żeby pobudzić akcję kredytową. Na razie skutków nie widać w realnej gospodarce, ale ta, jak zwykle, jest ostatnia. Niskie stopy procentowe zwiększają dostępność kredytu, co ułatwia kupowanie akcji (napływy do funduszy, bezpośrednie zakupy, skupy akcji własnych przez emitentów). Mechanizmu kreacji pieniądza nie trzeba nikomu tłumaczyć.

Powody do zwyżek są trywialne. A powody do spadków? Część inwestorów boi się, że Polska, podobnie jak Węgry, znacjonalizuje aktywa funduszy emerytalnych – gdyby do tego doszło, to faktycznie, z polskiego rynku kapitałowego zostałaby spalona ziemia (i sterczący kikut na środku ronda De Gaulle'a w Warszawie). Wydaje się to jednak bardzo mało realne. Odchodzenie od tego scenariusza jest jedną z przyczyn wzrostu w ostatnich dniach. Wyceny? Wskaźnik cena/wartość księgowa wynosi (w przybliżeniu) 1,2 dla WIG20, 1,4 dla mWIG40, 1,0 dla sWIG80. Wskaźnik cena/zysk dla indeksu WIG jest równy 13–14. Analityk, który przy tych poziomach boi się bańki, powinien zabrać się za odreagowywanie swoich lęków.

Uważam, że hossa będzie trwała. W najbliższym czasie stawiałbym zwłaszcza na duże i średnie spółki. Może im pomóc rozpoczynający się właśnie sezon dywidend.

Giełda
Rok cyklu prezydenckiego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Mocne przeceny na spółkach gamingowych
Giełda
Skromny sukces podaży
Giełda
Znów spadki na GPW. Św. Mikołaj już rozdał prezenty?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Na GPW znów robi się czerwono. Kulą u nogi jest dzisiaj firma LPP
Giełda
GPW czeka na nowy impuls