Japoński Nikkei w reakcji na bezprecedensowe poluzowanie polityki monetarnej przez BoJ i osłabienie jena wzrósł w tym roku o prawie 57 proc. Dla giełdy w Tokio był to najlepszy rok od 1972 r. Równie udany był rok dla amerykańskiego rynku akcji. DJIA ma szanse zamknąć go wzrostem o ponad 25 proc., reprezentujący szeroki rynek indeks S&P500 wzrósł o 29 proc., a technologiczny Nasdaq Composite zyskał ponad 37 proc.

Z pewnością w sylwestra otworzą szampana też niemieccy inwestorzy. Gospodarka RFN mocno przyspieszyła, a wraz z nią rósł też DAX, notując roczną stopę zwrotu powyżej 25 proc. Znacznie słabiej poradził sobie francuski CAC40. Kończy on wzrostem przekraczającym 17 proc. Ta relatywna słabość w stosunku do niemieckiej giełdy nie dziwi. Kondycja francuskiej gospodarki jest wyraźnie słabsza, a jej powrót na ścieżkę trwałego wzrostu wciąż stoi pod znakiem zapytania.

Na tle wymienionych parkietów blado wypadają giełdy emerging markets. Chiński rynek akcji stracił w 2013 r. ponad 7 proc., koreański indeks KOSPI praktycznie pozostał w miejscu, rosyjski RTS spadł o prawie 6 proc., turecki XU100 zanotował zniżkę o 13 proc., a brazylijska Bovespa spadła o 15 proc. Jednym z nielicznych wyjątków był argentyński indeks Merval, który wzrósł aż o 90 proc.

Warszawski parkiet w 2013 r. częściej podążał ścieżką wytyczoną przez inne giełdy rynków wschodzących niż tą wskazaną przez Wall Street. To właśnie takie postrzeganie Polski i polskiego rynku akcji (i w związku z tym brak dużego zaangażowania inwestorów zagranicznych) było źródłem przeciętnego zachowania GPW. Mimo wszystko roczna dynamika WIG na poziomie 8 proc. powinna cieszyć. Podobnie jak ponad 30-proc. zwyżki mWIG40 i sWIG80.

Jaki będzie przyszły rok na giełdach? Oczekiwane w 2014 r. dalsze przyspieszenie wzrostu gospodarczego na świecie, przy relatywnie ograniczonej presji inflacyjnej w największych gospodarkach i w środowisku niskich stóp procentowych, tworzą dobry klimat do inwestycji w akcje. Przynajmniej w I połowie roku, gdy dużo będzie się mówić o ożywieniu, a wciąż niewiele o przyszłych podwyżkach stóp procentowych. Wydaje się ponadto, że w dalszym ciągu będzie zachowany podział na dobrze spisujące się rynki rozwinięte i słabiej rynki wschodzące. W przypadku GPW natomiast zachowany zostanie podział na mocniej zyskujące małe spółki i słabiej spisujące się te duże.