Na rynkach przeważała niepewność

Czwartkowe spadki na giełdach akcji po obu stronach Oceanu Atlantyckiego nie były już tak dotkliwe jak w poprzednich dniach, a na niektórych rynkach niekiedy pojawiał się nawet kolor zielony.

Aktualizacja: 27.02.2017 02:28 Publikacja: 25.02.2011 00:22

Jerzy Boćkowski, parkiet

Jerzy Boćkowski, parkiet

Foto: Archiwum

Od zwyżek zaczęły się notowania w Nowym Jorku po raportach wskazujących na poprawę koniunktury gospodarczej, bo w minionym tygodniu było mniej, niż prognozowano, wniosków o pierwsze zasiłki dla bezrobotnych, a w fabrykach wzrosła wartość zamówień na dobra trwałe. Optymizmu starczyło jednak tylko na godzinę, potem indeksy znowu poszły w dół, tak jak w poprzednich dwóch dniach, bo ponownie rozczarował inwestorów raport z rynku pracy o znacznym spadku sprzedaży nowych domów w styczniu.

Przy braku wyraźnego wsparcia z rynku wewnętrznego znowu górę wzięły obawy przed zahamowaniem ożywienia gospodarczego przez nadal rosnące ceny ropy naftowej.

Podobnie działo się na największych zachodnioeuropejskich giełdach. Na większości z nich indeksy spadały piąty dzień z rzędu, co jest najdłuższym okresem przeceny od października ubiegłego roku.

Do tych ogólnogospodarczych obaw doszły niepokojące raporty z kilku dużych spółek. Kurs akcji RWE, drugiego pod względem wielkości przedsiębiorstwa użyteczności publicznej w Niemczech, spadł o 6,2 proc., najbardziej od kwietnia 2009 r. Spółka ostrzegła, że jej tegoroczny zysk może spaść o 30 proc. w wyniku podatków od siłowni nuklearnych i „stagnacji” cen na energię. O 2,5 proc. przeceniono akcje Royal Bank of Scotland po opublikowaniu przez ten największy brytyjski bank kontrolowany przez państwo raportu o stracie netto w ubiegłym roku w wysokości 1,1 mld funtów (1,8 mld USD). Analitycy spodziewali się straty na poziomie 406 mln funtów.

Na rynkach surowcowych czwartek zaczął się od ostrego wzrostu cen ropy naftowej. Na nowojorskim rynku Comex zdrożała ona o 5,4 proc., do 103,41 USD za baryłkę, a w Londynie za ropę Brent z dostawą w kwietniu płacono przed południem 119,79 USD. Uczestnicy tego rynku w ten sposób zareagowali na wiadomości z Libii, z których wynikało, że toczące się tam walki spowodują zmniejszenie wydobycia nawet o milion baryłek dziennie.

Po południu ropa zaczęła tanieć, gdy przedstawiciele Arabii Saudyjskiej zapewnili, że ich kraj, a także inne kraje członkowskie OPEC są w stanie uzupełnić wszelkie spadki wydobycia w Libii. W Nowym Jorku cena ropy spadła do 99,35 USD za baryłkę, a na londyńskiej ICE płacono za baryłkę 113,48 USD w porównaniu ze 111,25 USD na środowym zamknięciu.

Cena miedzi odbiła się wczoraj od miesięcznego minimum po raportach z rynku pracy i zamówień na dobra trwałe w USA oraz informacji o 24-proc. wzroście w styczniu importu tego metalu do Chin. Po południu na LME za tonę miedzi z dostawą za trzy miesiące płacono 9471 USD w porównaniu z 9425 na zamknięciu we środę.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego