Część komentatorów znajdowała też pozytywne strony tego wydarzenia, twierdząc, że decyzja agencji ratingowej może nawet zdopingować amerykańskich polityków do szybszego wprowadzenia odpowiednich zmian i reform.

Wczoraj rynki skupiły się na dobrych danych makro i na rozpoczynającym się sezonie publikacji wyników za I kwartał. Sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA wzrosła powyżej oczekiwań analityków. Była to kontynuacja trochę lepszych danych z rynku nieruchomości z wtorku. Rynek ten jest tym sektorem gospodarki amerykańskiej, który najwolniej wychodzi z ostatniej recesji (w zasadzie raczej „ubija dno”, niż rośnie). Nie należy się temu dziwić, skoro był w praktyce bezpośrednią przyczyną kryzysu. A na froncie wyników spółek mieliśmy całkiem dobre wyniki z branży technologicznej. Intel nie tylko ogłosił wyniki za pierwszy kwartał sporo powyżej oczekiwań, ale także podał wyższe od rynkowych oczekiwania odnośnie do II kwartału. Dobre wyniki podały w ciągu dnia także spółki z Europy. Z danych marko lekki niedosyt pozostawia Flash PMI z gospodarki chińskiej, którego odczyt za kwiecień pozostał na niezmienionym poziomie do marca (51,8).

Jednakmieliśmy ostatnio całkiem mocne dane wyprzedzające z Niemiec (PMI dla przemysłu na poziomie 61,8 – powyżej oczekiwanych, chociaż podobny odczyt dla sektora usług okazał się niższy, niż się spodziewano). Silna gospodarka niemiecka wspiera polską, dlatego raczej nie przejmowałbym się (na razie) niższą, niż oczekiwano, produkcją przemysłową w Polsce.

Jeżeli w najbliższym czasie nie pojawią się znowu jakieś negatywne informacje psujące nastroje, moglibyśmy oczekiwać, że zarówno S&P 500, jak i nasze lokalne indeksy mogą się wybić ponad poprzednie szczyty i ustanowić kolejne maksima hossy. Do tego wystarczy, by spółki pokazały dobre wyniki za I kwartał, a także podały dobre perspektywy na kolejny. W oparciu o odczyty wskaźników wyprzedzających można ogólnie zakładać, że tak może się wydarzyć. W USA ISM w przemyśle od trzech miesięcy jest powyżej 60 pkt. Jednak aktualna hossa przebiegaw dość nerwowej atmosferze.

Co?chwila mamy wydarzenia, na które rynki reagują dość impulsywnie. Pierwszy kwartał wręcz obfitował w gwałtowne, choć krótkotrwałe spadki. W trendzie wzrostowym korekty są raczej krótkie. Możliwe, że ostatnia lokalna korekta też wkrótce będzie już za nami.