O 15,30 naszego czasu w Nowym Jorku był lekki spadek, w Londynie zaś gatunek Brent drożał ponad 60 centów. Według raportu Amerykańskiego Instytutu Naftowego zapasy paliw w USA w ubiegłym tygodniu wzrosły do najwyższego poziomu od miesiąca. Inwestorzy czekali jeszcze na informacje z Departamentu Energii, który potwierdził szacunki AIN. Po godz.
17 w Nowym Jorku ropa drożała 17 centów, do 101,03 USD, w Londynie zaś zyskiwała 87 centów, do 115,06 USD.
Na rynku miedzi wciąż odczuwalny był wpływ środowych informacji o słabszej aktywności przemysłu w kluczowych gospodarkach. Tona w trzymiesięcznych kontraktach w Londynie taniała ponad 100 dolarów do 8990 USD. Najniższa cena była na poziomie 8960 USD.
Analitycy spodziewali się wzrostu cen złota z powodu obaw o koniunkturę w światowej gospodarce. Na fixingu porannym w Londynie podrożało z 1533,75 USD do 1540,75, ale po godz. 17 uncja kosztowała 1535,35 dolara, co oznaczało spadek o ponad 4 USD.
[ramka]Komentarz