Złoto wciąż bije rekordy

Na Wall Street w pierwszej godzinie notowań przeważał optymizm dzięki lepszym, niż się spodziewano, wynikom kwartalnym banku JPMorgan Chase, sprzedaży detalicznej w czerwcu oraz poprawiającej się sytuacji na rynku pracy.

Aktualizacja: 26.02.2017 19:39 Publikacja: 15.07.2011 07:39

Wojciech Zieliński

Wojciech Zieliński

Foto: Archiwum

Te informacje okazały się ważniejsze niż obawy o ocenę wiarygodności kredytowej Stanów Zjednoczonych.

Akcje JPMorgan Chase drożały ponad 3 proc., ale jeszcze mocniej pięły się notowania ConocoPhilipsa. Inwestorzy podbili cenę jego akcji o 7 proc. na wieść, że ten naftowy gigant podzieli się na dwie firmy. Yum, właściciel sieci restauracji KFC i Pizza Hut, drożał prawie 3 proc., gdyż zwiększył zysk o 10 proc. i przedstawił optymistyczną prognozę roczną. Marriott International zaskoczył negatywnie prognozą zysku w trzecim kwartale i przeceniono go o 3 proc. Nastroje pogorszyły się po wystąpieniu Bena Bernankego w Senacie, gdzie powiedział, że nie ma możliwości szybkiego uruchomienia wsparcia dla gospodarki, gdyż inflacja jest zbyt wysoka. W Europie indeksy spadały.

W Londynie prawie 3 proc. taniały akcje spółki Petrofac, dla której rekomendację obniżyli analitycy banku Barclays, zalecając ich sprzedaż. Firma ta świadczy usługi przemysłowi naftowemu. We Frankfurcie kilkanaście procent w dół poleciały notowania Software, gdyż tej spółce spada sprzedaż. Była to największa zniżka kursu tych akcji od ponad dwóch lat. Rykoszetem oberwał SAP, światowy lider w produkcji oprogramowania dla biznesu. Traciły też akcje francuskiej spółki hotelarskiej Accor, właściciela Orbisu.

Tym papierom zaszkodził Marriott. Kapitalizacja norweskiej firmy ubezpieczeniowej Storebrand rosła ponad 6 proc. W drugim kwartale wypracowała lepsze wyniki, niż szacowali analitycy. Straty indeksów chwilowo obniżył JPMorgan Chase, ale na koniec dnia Stoxx600 stracił 0,8 proc.

Na rynku ropy naftowej w Londynie widoczny był wpływ ostrzeżenia agencji ratingowej Moody’s Investors Service o możliwym cięciu oceny wiarygodności kredytowej Stanów Zjednoczonych, a także obaw o przyszłość strefy euro. Tuż po godz. 16 naszego czasu gatunek Brent taniał 17 centów do 117,68 dolara za baryłkę. Do tego momentu największy spadek wynosił 0,9 proc.

Maksymalna cena miedzi z dostawą za trzy miesiące w Londynie wynosiła 9709 dolarów za tonę. Po godz. 16 metal tracił ponad 6 USD i notowany był na poziomie 9643,25 USD.

Nie słabnie zainteresowanie inwestorów złotem, którego ceny także wczoraj biły rekordy zarówno w Nowym Jorku, jak i w Londynie. Na rosnące notowania tego kruszcu spory wpływ miał spadek kursu dolara wobec sześciu głównych walut.

Na rynku dostaw natychmiastowych w Londynie najwyższa cena do godz. 16 naszego czasu wynosiła 1594,45 dolara za uncję. Analitycy zwracali uwagę, że jeśli Fed zdecyduje się na kolejną rundę luzowania polityki pieniężnej, to jeszcze bardziej osłabi dolara.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego