Inwestorzy nie mają powodów do narzekania na wtorkową sesję. Po słabym otwarciu indeksy na GPW raźno ruszyły w górę i w krótkim czasie wspięły się na poziom 1,5 proc. powyżej poniedziałkowych zamknięć.
Minihossę przerwała dopiero seria publikowanych przed południem danych o kondycji europejskich gospodarek. Dane dotyczące wskaźnika nastrojów PMI dla strefy euro spadł w sierpniu do 49,7 pkt. czyli najniższego poziomu od 23 miesięcy. Równocześnie był jednak nieco lepszy od zakładanych 49,5 pkt. Odczyt poniżej 50 pkt. świadczy o tym, że europejska gospodarka przestała rosnąć. PMI dla sektora przemysłowego strefy euro zniżkował w tym miesiącu do 49,7 pkt. (prognozy mówiły jednak o głębszym spadku do 49,5 pkt.) a dla sektora usług do 51,5 pkt. (50,7 pkt.). Niepokojące sygnały napłynęły też z Niemczech. Wskaźnik nastrojów niemieckich inwestorów (tzw. ZEW) wyniósł w sierpniu -37,6 pkt. Prognoza mówiła, że wyniesie -25 pkt.
Przecena indeksów, w reakcji na wymienione informacje, nie okazała się jednak głęboka. Giełdy europejskie szybko pozbierały się i w kolejnych godzinach zachowywały się już bardzo stabilnie. Nieco gorzej radziła sobie jednak giełda warszawska, która jednak dzień wcześniej brylowała na czele listy najszybciej rosnących rynków. Na półmetku wtorkowej sesji indeks WIG zyskiwał 0,46 proc. i był na wysokości 39733 pkt. WIG20 zwyżkował o 0,25 proc. do 2310 pkt. Obroty o 13.40 wynosiły niespełna 360 mln zł. Jeśli inwestorzy w drugiej części notowań nie zwiększą aktywności, obroty na dzisiejszej sesji mogą być jeszcze niższe niż na wyjątkowo słabej w tym obszarze sesji poniedziałkowej. Na innych parkietach europejskich inwestorzy kupują akcje znacznie śmielej niż na GPW. Giełda w Londynie rośnie o 1,2 proc. a we Frankfurcie aż o 1,7 proc.
Optymizm inwestorów jest również widoczny na rynku walutowym. Euro zyskuje do franka szwajcarskiego i dolara. Umacnia się również złoty. Za wspólną walutę trzeba teraz płacić 4,14 zł czyli 0,8 proc. mniej niż w poniedziałek wieczorem. Dolar jest wyceniany na poniżej 2,86 proc. (spadek o 1,5 proc.) a frank na 3,63 proc. (przecena o 1,3 proc.).