Piątkowa sesja, wbrew oczekiwaniom, nie zaczęła się od dynamicznych zwyżek. Inwestorzy najwyraźniej już dzień wcześniej (czwartkowa sesja na naszym kontynencie była bardzo dobra) zdyskontowali sukces Grecji, której udało się nakłonić aż 95 proc. wierzycieli do konwersji wierzytelności na nowe, długoterminowe obligacje. Na starcie indeksy wprawdzie lekko zyskiwały na wartości ale zwyżki były symboliczne. W Warszawie WIG i WIG 20 zgodnie rosły po 0,23 proc.
Kolejne godziny upłynęły pod znakiem niewielkich wahań indeksów, które na przemian zyskiwały i traciły na wartości. WIG 20 ustanowił przed południem dzienne maksimum na poziomie 2309 pkt. co oznaczało 0,56-proc. zwyżkę w porównaniu z czwartkiem. Dzienny dołek wypadł na wysokości nieco poniżej 2283 pkt. co oznaczało 0,6-proc. przecenę. Aktywność inwestorów, mierzona wielkością obrotów, nie była jednak duża. Tradycyjnie koncentrowała się na największych firmach jak KGHM, PKO BP i Pekao.
Trochę ożywienia na parkietach wniosły dopiero, publikowane o 14.30 dane za oceanu. Mimo że w większości okazały się zgodne z oczekiwaniami rynki zareagowały na nie lekkim tąpnięciem. Inwestorzy woleli zamykać pozycje w akcjach chociaż stopa bezrobocia w lutym wciąż wynosiła 8,3 proc. a w sektorze pozarolniczym w USA przybyło w lutym 227 tys. etatów (prognozy mówiły o zmianie rzędu 210 tys.) Nieco gorsze od oczekiwanego okazały się za to dane o styczniowym bilansie handlu zagranicznego w Stanach Zjednoczonych, który sięgnął 52,4 mld USD wobec zakładanych 49,1 mld USD.
Ostatnia godzina na GPW upłynęła pod znakiem mozolnego odrabiania strat. Próba okazała się nie udana za sprawę większych zleceń sprzedaży największych firm, które trafiły na rynek w ostatniej części notowań. Na Zachodzie, gdzie reakcja inwestorów na wieści z USA była bardziej stonowana, indeksy zdążyły sporo oddalić się od poziomów czwartkowych zamknięć. Po godz. 17 giełda francuska rosła 0,6 proc. a niemiecka nawet 0,9 proc. Najsłabiej prezentowała się giełda grecka, która spadła o ponad 2,1 proc.
Na zamknięciu WIG 20 zatrzymał się na poziomie 2286 pkt. co oznaczało 0,46-proc. zniżkę. WIG stracił 0,25 proc. i zatrzymał się na 41236 pkt. Indeksy małych i średnich firm zakończyły jednak dzień na zielono. Obroty przez cały dzień wyniosły 740 mln zł czyli były o prawie 30 proc. niższe niż dzień wcześniej. Słaba postawa WIG 20 to zasługa 0,9-proc. przeceny PZU i 1,6-proc. spadku Pekao. Liderem spadków było jednak Asseco Poland przecenione o 3,7 proc. Peleton otwierał Getin drożejący o 4,2 proc. Z mniejszych firm liderem, przez cały dzień był Resbud, który ostatecznie zwyżkował o 28,8 proc.