Środowa sesja na rynkach kapitałowych rozpoczęła się bardzo słabo. Inwestorzy w Europie, podobnie jak wcześniej w Azji, na wyścigi pozbywali się akcji. Po godzinie od otwarcia handlu indeksy w Warszawie spadały przeszło 2 proc. Przecenie towarzyszyły wyraźnie większe niż dzień wcześniej obroty co świadczyło o dużej determinacji graczy w zamykaniu pozycji i kiepsko rokowało na dalszą część sesji.
Jeszcze przed południem nastroje na rynkach zaczęły się jednak pojawiać. Inwestorzy spokojnie przyjęli informację, że w Grecji w połowie czerwca odbędą się nowe wybory, mimo że ich faworytami są partie przeciwne dalszym cięciom budżetowym co grozi temu państwu usunięcie ze strefy euro. Dla graczy ważniejsze były informacje o spadającym bezrobociu w Wielkiej Brytanii czy lepszym bilansie handlu zagranicznego strefy euro w marcu.
Powolny marsz indeksów w górę nabrał przyspieszenia po południu za sprawą doniesień zza oceanu. Właściwie wszystkie publikowane w środę dane makro ze Stanów Zjednoczonych okazały się lepsze niż oczekiwano. Inwestorów szczególnie ucieszyły informacje dotyczące kwietniowej produkcji i wykorzystania mocy produkcyjnych a także wyższej niż prognozowano, liczbie rozpoczętych budów domów. Lekko gorsze dane dotyczyły jedynie pozwoleń na budowę domów. Z naszego podwórka gracze pozytywnie przyjęli informacje o zaskakująco dobrym marcowym bilansie na rachunku bieżącym. Okazało się, że deficyt w tej pozycji wyniósł tylko 228 mln euro wobec prognozowanego 1 mld euro.
Dobre humory inwestorom popsuły jednak ostatnie minuty notowań gdy indeksy oddały znaczną część wcześniejszych zwyżek. W szczytowym momencie zwyżek WIG 20 rósł o 0,71 proc. do 2126,33 pkt. Giełdy na Zachodzie Europy zyskiwały jeszcze więcej. Na zamknięciu zwyżka WIG 20 wynosiła już jednak tylko 0,41 proc. co oznaczało, że indeks znalazł się na poziomie 2119,73 pkt. WIG osiągnął pułap 38215,73 pkt. co oznaczało 0,15-proc. wzrost.
Po godz. 17 giełda niemiecka zyskiwała jeszcze 0,11 proc.. Parkiet paryski, który przez cały dzień była liderem zwyżek, rósł o 0,45 proc. Giełda w Londynie była na 0,02-proc. plusie. Ponad 1,3 proc. spadały też Ateny choć w ciągu dnia były po zielonej stronie.