Opublikowane w weekend sondaże w Grecji wskazują na przewagę Nowej Demokracji, czyli ugrupowania stojącego za programem oszczędnościowym. To skutecznie poprawiły nastroje, choć samodzielnie nie jest sygnałem do zmiany kierunku trendu. Indeks WIG20 rozpoczyna dzisiejszą sesję 0,88 proc. nad piątkowym zamknięciem. Poprawa nastrojów ma szczególne znaczenie dla wycen KGHM, którego cena rośnie o 2 proc. O ponad 1 proc. zyskują m.in.: PGE, PKN, PKO i PZU. Poziom aktywności na początku sesji jest niski, co potwierdza ograniczenie oczekiwań wobec tego, co może się dziś wydarzyć.
Piątkowe notowania na Wall Street zakończyły się spadkiem wartości głównych indeksów akcji. Indeks przemysłowy w ostatni dzień ubiegłego tygodnia zanotował spadek o 0,6 proc. Wyraźnie mniejsze spadki dotknęły pozostałe dwie średnie. Indeks S&P500 stracił na wartości 0,22 proc., a Nasdaq jedynie 0,07 proc. Mimo słabszej końcówki cały tydzień zakończył się wzrostem wartości indeksów. Po raz pierwszy po trzech tygodniach spadków. Tego dnia ponownie słabością wykazała się branża finansowa. Do zmian cen tego dnia warto podchodzić z rezerwą, gdyż w części słabość rynku wynikała z obaw uczestników rynków o to, że przedłużony weekend może przynieść niepokojące wiadomości z Europy.
Ameryka nadal pozostaje zakładnikiem wydarzeń po drugiej stronie Atlantyku. W piątek mówiło się o obawach o Hiszpanię (problemy regionów z finansowaniem długu), co obniżało wyceny. Dziś z nadzieją mówi się o sondażach przedwyborczych w Grecji. Dzień Pamięci będzie dla wielu traderów niespokojny, ale sądząc po porannych wiadomościach powody do niepokoju mogą mieć raczej ci, którzy dotychczas grali na spadek cen. Tymczasem sama gospodarka amerykańska ma się relatywnie nieźle. Piątkowe dane o nastrojach konsumentów okazały się najlepsze od października 2007 roku. Wall Street ma powody do zadowolenia i być może zmniejszenie presji ze strony Europy to w najbliższych tygodniach ujawni.
Na rynkach azjatyckich przeważa umiarkowany optymizm. Jest on wywołany weekendowymi informacjami z Grecji o wzroście poparcia dla partii, które opowiadają się za programem oszczędnościowym. Indeks Nikkei na zamknięciu zanotował wzrost wartości o 0,1 proc. W Australii indeks S&P/ASX zyskał 1,0 proc. W Szanghaju indeks Shanghai Composite rósł o 0,3 proc.
Koniec tygodnia na GPW nie należał do udanych. W czwartek indeks WIG20 zanotował w trakcie sesji najniższą swoją wartość od lipca 2009 roku. W piątek już tego minimum nie poprawiono, ale też nie można mówić o powrocie optymizmu. Wydaje się, że okolica 2000 pkt. jest dla części uczestników rynków strefą, która ma siłę powstrzymać przecenę. Pesymizm wobec przyszłości rynkowych zmian jest wyczuwalny. To sprawia, że potencjał dalszego spadku nie musi być duży. Czwartek, gdy ceny odbijały od nowego minimum przy zwiększonej aktywności, pokazał, że popyt obserwuje sytuację.