Z drugiej jednak strony ten ewentualny potencjał wzrostowy też wydaje się ograniczony do ok. 3 proc. Innymi słowy pokonanie ostatniego szczytu wydaje się możliwe i prawdopodobne, ale utrzymanie tego terytorium już mniej. Niepokoić może szereg zjawisk technicznych o charakterze globalnym. Po pierwsze cykl 20-tygodniowy już od jakiegoś czasu sugeruje bliskość szczytu cen akcji o charakterze zbliżonym do tego z marca 2012 r., października/listopada 2011 r., lipca 2012 r. czy lutego 2012 r. Ten sam cykl jest widoczny wyraźnie na wykresie rentowności amerykańskich 10-latek skarbowych, a ruch rentowności w dół z ostatnich 3 sesji wygląda jak początek fazy spadkowej tego cyklu. Po drugie najniższa od 2007 roku wartość indeksu VIX obserwowana niedawno również sugeruje istnienie potencjału korekcyjnego. Oczywiście w latach 2004-2007 hossa na NYSE była kontynuowana pomimo okresowych spadków zmienności do jeszcze niższych poziomów, niemniej jednak podczas ostatniej hossy takie niskie wartości tego popularnego wskaźnika zmienności zwykle zapowiadały korektę. Po trzecie wreszcie, o ile jeszcze kilka tygodni temu najniższa od prawie dwóch lat liczba „byków" w sondażu AAII – poprawnie jak się okazało – zapowiadała zwyżkę cen akcji, o tyle obecnie przewaga optymistów nad pesymistami osiągnęła najwyższy poziom od marca. To nie musi oznaczać poważniejszych spadków już teraz, ale sugeruje, że układ potencjalny/zysk ryzyko jest obecnie znacznie mniej atrakcyjny niż jeszcze kilka tygodni temu.
Moim zdaniem to wszystko sugeruje, że we wrześniu S&P spadając postraszy groźbą uformowania podwójnego szczytu. Z drugiej strony fale paniki z maja 2010 r. („Flash crash) i sierpnia 2011 r. odległe były o 15 miesięcy, co sugeruje, że z następnym tego typu epizodem powinniśmy mieć do czynienia dopiero po listopadowych wyborach prezydenckich w USA. W takim scenariuszu w październiku ceny akcji znowu by wzrosły, a dopiero po wyborach spór na temat polityki fiskalnej („fiscal cliff") rozgorzałby na nowo, stwarzając na rynkach sytuację podobną do tej z sierpnia ub.r.