Dla inwestorów ważniejsze od sposobu uzyskiwania wartości tego indeksu są informacje, jakie ze sobą niesie. Warto wiedzieć, że indeks ma za zadanie pokazywać oczekiwania rynku co do zmienności na rynku kasowym (zarówno w górę, jak i w dół) w najbliższym czasie. Obserwując dane historyczne, można dojść do wniosku, że znaczne skoki w górę indeksu VIX przypadają na okres poważnych spadków na rynku kapitałowym. Tymczasem ostatnio wartości VIX są bardzo niskie. Ostatnio lokalne minima indeks zanotował m.in. w lutym, kwietniu oraz lipcu 2011 r., a także w marcu 2012 r. – poprzedzały one okresy spadku S&P500. Wart odnotowania jest też fakt, że obecne poziomy indeksu strachu po raz ostatni były obserwowane przed kryzysem na rynku pożyczek hipotecznych w 2007 roku w USA. Rekordowo niskie odczyty indeksu VIX mogą więc, choć nie muszą, oznaczać przysłowiową ciszę przed burzą.
Negatywny dla posiadaczy akcji jest także obraz płynący z analizy wskaźników fundamentalnych światowej gospodarki oraz sygnały analizy technicznej. Niewykluczone więc, że ostatnie miesiące roku na rynkach mogą przynieść przecenę. Jej głębokość jest trudna do oszacowania – obecnie emocje inwestorów uzależnione są w dużej mierze od decyzji o charakterze politycznym. Jednocześnie warto pamiętać o giełdowej maksymie: „Drżyj, gdy inni są zachłanni. Bądź zachłanny, gdy inni drżą".