Notowania na GPW rozpoczęły się w większości wypadków na poziomach zbliżonych do wczorajszego zamknięcia. W trakcie pierwszych minut sesji średnia rynkowa nieznacznie się podniosła, co było zasługą zwyżek cen KGHM i Pekao. Później jednak do głosu doszła podaż. Jej aktywność sprawiła, że po godzinie notowań WIG20 zaliczał nowe minima sesji. Przez kolejną godzinę polski rynek akcji już nie tracił na wartości. W tym czasie postępowało osłabienie na Niemieckim rynku akcji. Po 11:00 nastroje się wyraźnie poprawiły. Na tyle, by w południe już notować nowe maksima sesji. Tym razem polscy inwestorzy nie mieli kłopotu z naśladowaniem zachowania indeksu z Niemiec. Ten dynamicznie wyskoczył w górę.
Fakt, że w Niemczech miał miejsce dynamiczny wzrost zapewne cieszy posiadaczy polskich akcji, ale nie powinien być to powód do radości. Wprawdzie na warszawskim parkiecie ceny akcji wzrosły, ale zwyżka nie była aż tak duża, by wynieść indeks WIG20 ponad poziom wczorajszego maksimum. Od południa na indeksie WIG20 ma miejsce konsolidacja z lekkim nachyleniem spadkowym. Jeśli szybko wyceny akcji się nie poprawią, to nachylenie może narastać, a wtedy możliwe będzie pojawienie się nowej fali osłabienia z wyznaczeniem nowych minimów sesji włącznie.
Za nami decyzja o stopach procentowych w Polsce. Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła je na dotychczasowym poziomie. Niewielu liczyło na to, że już na tym posiedzeniu dojdzie do obniżki kosztu pieniądza. Dziś liczy się treść komunikatu, jaki zostanie opublikowany o 16:00. Powinna się w nim znaleźć wzmianka o możliwości poluzowania polityki pieniężnej na kolejnych posiedzeniach. Byłby to krok odwracający niedawne restrykcyjne nastawienie Rady. Zanim ten dokument zostanie opublikowany, przyjdzie nam poznać zrewidowane dane o wydajności pracy w USA (14:30).