Tym razem Fed nie zawiódł inwestorów. Wręcz przeciwnie. Zapowiedział uruchomienie programu skupu obligacji hipotecznych wartych 40 mld USD miesięcznie. Skup nie będzie ograniczony czasowo, a jeśli nie przyniesie on zakładanej poprawy na amerykańskim rynku pracy, jego wartość może zostać zwiększona - poinformował Fed po posiedzeniu.
Ta zapowiedź, plus kilka innych obietnic (dotyczących m.in. utrzymania wyjątkowo niskich stóp procentowych do połowy 2015 r.), wystarczyły, by indeksy za oceanem poszybowały. Na koniec wczorajszej sesji Standard & Poor's 500 wzrósł o 1,63 proc, a Dow Jones o 1,55 proc.
Na parkietach Starej Europy dziś rano również króluje popyt. Na otwarciu sesji WIG poszedł w górę o 1,9 proc., a indeks największych dwudziestu spółek o 2,35 proc. do 2408,81 pkt. Również posiadacze akcji mniejszych spółek mogą mieć powody do zadowolenia, mWIG40 na otwarciu zanotował zwyżkę o ponad 1 proc.
Po ponad dwóch godzinach handlu obroty na giełdzie warszawskiej przekraczają pół miliarda złotych.
Na decyzję Fedu momentalnie zareagowały też rynki surowcowe, na których dominowały wczoraj mocne wzrosty cen. Dziś przed godz. 9 złoto drożeje o 0,5 proc., a ropa o 1 proc.