Wspomniany dołek jest punktem odniesienia dla tych, którzy jeszcze liczą na ponowienie trendu wzrostowego. Gdyby doszło do spadku WIG20 pod 2330 pkt, trzeba byłoby uznać, że rozpoczyna się faza większego osłabienia z możliwością spadku indeksu do okolic 2160 pkt. Utrzymanie się rynku nad tym wsparciem daje nadzieję na jeszcze jedno podejście w górę. Korekta spadkowa i tak wisi w powietrzu.

W pierwszym tygodniu nowego miesiąca pojawiają się wskaźniki PMI. Właśnie dziś poznamy wskaźniki aktywności sektora przemysłowego dla największych gospodarek świata. W chwili rozpoczęcia notowań na rynku akcji poznamy wersję wskaźnika liczoną dla polskiego przemysłu. Później przyjdzie pora na inne kraje europejskie, a tuż przed 10.00 pojawi się wartość wskaźnika dla strefy euro. Przed południem pojawi się jeszcze wysokość stopy bezrobocia dla całego eurolandu. Na koniec sesji przyjdzie czas na amerykański wskaźnik przemysłowy ISM oraz dane o wydatkach na inwestycje budowlane.

We wtorek nie ma w planie ciekawych publikacji, ale już środa będzie w nie obfitowała. Poznamy wskaźniki PMI liczone dla usług (tym razem bez Polski), a także sprzedaż detaliczną w strefie euro, raport ADP o zmianie liczby etatów w amerykańskim sektorze prywatnym i usługowy wskaźnik ISM w USA.

Tego dnia swoją decyzję podejmie także Rada Polityki Pieniężnej. Wielu uważa, że ostatnie posiedzenie otworzyło furtkę do obniżki stóp i Rada tę furtkę w tym tygodniu przekroczy. Już po zakończeniu notowań w Warszawie opublikowany zostanie protokół z ostatniego posiedzenia FOMC, na którym podjęto decyzję o kolejnym programie luzowania ilościowego. W czwartek na temat polityki pieniężnej debatować będzie EBC. Tego dnia poznamy dane o liczbie nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, które według optymistów mają potwierdzić niski odczyt z ubiegłego tygodnia.

W piątek pojawią się dane o zmianie PKB w strefie euro w II kwartale, zamówieniach w niemieckim przemyśle, ale liczyć się będą jedynie dane z amerykańskiego rynku pracy. To na nie rynki będą czekać, choć prawdę mówiąc najbliższe miesiące mają w kontekście tych danych nieco mniejsze znaczenie. Klamka bowiem zapadła. Wcześniej dane śledzono ze względu na możliwość pojawienia się programu luzowania ilościowego. Teraz ten program już jest wdrożony i niezależnie od odczytów przez jakiś czas będzie kontynuowany.