Obie tendencje spotęgowało dość zaskakujące utrzymanie przez Moody's ratingu Hiszpanii na najniższym poziomie o charakterze inwestycyjnym (Baa3). Jest to pierwszy od 2010 r. przypadek rewizji oceny wiarygodności kredytowej przez agencję niezakończony jej obniżeniem. Pozytywne wiadomości napływają również z drugiej strony Atlantyku. Kolejna seria danych potwierdza, że amerykańska gospodarka nabiera rozpędu, a mocny wzrost indeksu Citigroup Economic Surprise dla Stanów Zjednoczonych ewidentnie pokazuje, że rynek nie spodziewał się takiego scenariusza. Kolejne niespodzianki to dane z Chin – wyższa od prognoz dynamika wzrostu gospodarczego, inwestycji w środki trwałe, produkcji przemysłowej i eksportu, a także doniesienia z Japonii – premier Noda zapowiedział, że do końca listopada rząd przedstawi program gospodarczy celujący w odwracanie tendencji deflacyjnych i osłabienie przewartościowanego jena. W rezultacie najważniejsze indeksy w regionie Azji i Pacyfiku mocno wzrastały. Przestrzeń do kontynuacji zwyżek mają jeszcze Nikkei 225 oraz Shanghai Composite, natomiast na innych ważnych rynkach korekta wisi w powietrzu. W przypadku australijskiego S&P/ASX 200 zapowiada ją świecowa formacja wisielca, a Hang Seng: dywergencja i wykupienie rynku.