Wiedząc, że zakłady bukmacherskie szacowały prawdopodobieństwo takiego wyniku na niemalże 70 proc., ciężko sugerować, że inwestorzy zostali zaskoczeni takim obrotem sprawy. W istocie nic się nie zmieniło, gdyż nawet ponownie wybrana Izba Reprezentantów pozostała w rękach republikanów, a częściowo zmieniony Senat nadal będzie faworyzował przeciwną frakcję demokratów. Wszystko to oznacza, że butelki szampana mogą otwierać tylko wybrani politycy, natomiast dla samych inwestorów kompletnie nic się nie zmieniło i po płomiennej mowie nowego-starego prezydenta można przejść do szarej rzeczywistości.

Niestety, owa rzeczywistość w istocie pozbawiona jest jaskrawych barw i mieni się pod znakiem rychło się zbliżającego problemu klifu fiskalnego. Już w przyszłym tygodniu Izba Reprezentantów ma wrócić do kwestii automatycznych cięć wydatków, które w kwocie około 600 mld dolarów mają wejść w życie z początkiem przyszłego roku. Prawda jest taka, że hipotetyczna wygrana Mitta Romneya byłaby zdecydowanie lepszym wyborem dla inwestorów giełdowych, gdyż znacznie wzrosłoby prawdopodobieństwo udanych rozmów z podzielonym Kongresem. Pozostanie Obamy komplikuje dyskusję i przed nami zapewne ciąg ciężkich rozmów, z których przez długi czas niewiele będzie wynikało. Niestety, inwestorzy aktualnie nie wyceniają możliwości wejścia w życie automatycznej redukcji wydatków federalnych w styczniu przyszłego roku.

Oznacza to, że listopad i początek grudnia może odznaczać się rosnącymi niepokojami co do niekorzystnego rozstrzygnięcia, a pamięć feralnych dyskusji o podwyższeniu limitu zadłużenia w minionym roku z pewnością nie będzie pomocna. Wydaje się więc, że mimo rozpoczęcia statystycznie rzecz biorąc korzystnego okresu dla akcjonariuszy, tym razem o wzrosty nie będzie łatwo. Wyjątkowo hojna w tym roku letnia hossa doprowadziła do wczesnego pojawienia się zysków, które zwyczajnie powinny przypadać na dwa ostatnie miesiące roku. Wiele więc wskazuje, że na ten rok karty zostały już rozdane i na możliwe większe wzrosty trzeba będzie poczekać do przyszłego roku, a do realizacji tego pozytywnego scenariusza zielone światło dała wczoraj Rada Polityki Pieniężnej, która rozpoczęła cykl łagodzenia polityki pieniężnej.