Przed sesją swoje wyniki za III kw. opublikowały m.in. PGE i PZU. O ile wynik PGE nie zaskoczył, to już zarząd ubezpieczyciela miał się czym pochwalić. Poziom zysku okazał się o jedną trzecią wyższy od rynkowego konsensusu. Musiało się to przełożyć na wycenę spółki. Od rana PZU należy do spółek zachowujących się lepiej od rynku. Na początku dnia był to wyraźnie lider wspierający wartość indeksu WIG20. W popołudniowej fazie blask PZU nieco przygasł. Na czoło wyszły bowiem spółki surowcowe. KGHM zyskuje ponad 1 proc., a PKN 1,8 proc.
Indeks WIG20 dzień rozpoczął od symbolicznej zwyżki o 0,06 proc. Po chwilowym osłabieniu kupujący przystąpili do zakupów, co przerodziło się w kontynuację wczorajszego popołudniowego wzrostu cen. Zwyżka zgasła w południe. Przez kolejne dwie godziny wartość średniej rynkowej powoli się obniżała. Nie wsparły jej dane z USA. Sprzedaż detaliczna okazała się nieznacznie słabsza od oczekiwań, co tłumaczone jest wpływem huraganu Sandy. Wcześniej opublikowano zgodne z oczekiwaniami dane o produkcji przemysłowej w strefie euro. Sfera makro nie rozgrywa dziś sesji.
Popołudniowy wzrost indeksu WIG20 jest powolny i nie skutkuje pojawieniem się nowych szczytów dnia. To rodzi obawę, że wcześniejsze osłabienie może się pogłębić, a tym samym może dojść do zejścia na nowe minima dnia. Ewentualne osłabienie nie zmieni faktu, że rynek znajduje się w krótkoterminowej zwyżce. Dzisiejsze maksima nie muszą być ostatecznymi dla tego wzrostu.