Inwestorzy mają powody do zadowolenia. W trakcie sesji zarówno niemiecki DAX, jak i francuski CAC40 zyskiwały ponad 2 proc. Warszawa radziła sobie niewiele gorzej. Wprawdzie na otwarciu sesji WIG wzrósł zaledwie o 0,38 proc., jednak szybko piął się w górę. W ciągu dnia inwestorzy dostali też szereg dodatkowych impulsów do kupowania akcji. Lepszy od prognoz okazał się odczyt dotyczący wynagrodzeń brutto w październiku. Wzrosły rok do roku o 2,8 proc. Analitycy oczekiwali zwyżki na poziomie 2,4 proc. Lepszy od oczekiwań okazał się też wskaźnik nastrojów rynku nieruchomości w USA oraz odczyt dotyczący sprzedaży domów na rynku wtórnym w tym kraju.

Indeksy na GPW od rana pięły się w górę i tuż po południu WIG20 przebił, bardzo ważny z punktu widzenia analizy technicznej poziom 2400 pkt. Na koniec dnia WIG wzrósł o 1,36 proc., a WIG20 poszedł w górę o 1,55 proc. do 2404,36 pkt. W gronie blue chips świetnie radził sobie KGHM, drożejąc na koniec dnia aż o 4,7 proc. Z kolei wśród mniejszych firm pozytywnie wyróżniał się m.in. Atlantis, Internet Group oraz Hygienika.

Poniedziałkowe wzrosty na giełdach były również skutkiem piątkowych rozmów w USA w sprawie budżetu. Najwyraźniej inwestorzy spodziewają się, że wreszcie uda się zażegnać niebezpieczeństwo wystąpienia tzw. klifu fiskalnego.

Jutro w centrum uwagi będzie spotkanie ministrów finansów strefy euro w sprawie pomocy finansowej dla Grecji. Oprócz tego o godz. 14 na rynki napłyną dane o produkcji przemysłowej za październik w Polsce, a pół godziny później poznamy odczyt dotyczący sytuacji na rynku nieruchomości w USA.

Na rynku surowcowym obserwowaliśmy dziś solidne wzrosty. O ponad 2 proc. drożała ropa w obliczu konfliktu w Strefie Gazy. Mocne zwyżki notowały też miedź oraz srebro. Notowania w USA rozpoczęły się w poniedziałek na plusie. Dow Jones wzrósł o 0,65 proc., a Nasdaq o 1,13 proc.