W poniedziałek na warszawskim parkiecie minimalnie bardziej zauważalne są niedźwiedzie. Indeks WIG20 tracił na otwarciu sesji 0,2 proc. Maksymalnie zniżkował o 0,4 proc. Przejściowo udało mu się jednak wyjść również na 0,2-proc. plus. Około 15.00 wartość indeksu zbliżona jest do zera. W gronie największych i najbardziej płynnych spółek z warszawskiego parkietu w poniedziałek po południu najlepiej radzą sobie papiery PGNiG. Kurs rośnie o 2,3 proc. Inwestorzy mogli zareagować w ten sposób na informację, że UniCredit podwyższył rekomendację dla papierów koncernu z „trzymaj" do „kupuj". Jednocześnie podwyższona została cena docelowa dla akcji PGNiG. Jej aktualny poziom to 5,42 zł, w poprzednim zaleceniu papiery zostały wycenione na 4,42 zł. Rynek czeka też na zatwierdzenie taryfy na gaz. Zostanie ona co prawda obniżona, ale spółka i tak na tym skorzysta, gdyż dostała większy upust od Rosjan. Zdaniem analityków z UniCredit niedawne porozumienie z Gazpropmem w sprawie obniżki cen gazu znacząco redukuje ryzyko spółki. Spośród największych spółek z GPW najmocniej tracą Boryszew i Jastrzębska Spółka Węglowa, których notowania spadają odpowiednio o 1,9 proc. i 1,7 proc.

Obroty w Warszawie nie są zbyt wysokie. Do godziny 14,40 właściciela zmieniły papiery o łącznej wartości 461,5 mln zł. Inwestorom brakuje też zdecydowania. W piątek WIG20 osiągnął najwyższy poziom od sierpnia 2011 r., co skłoniło niektórych inwestorów do realizacji zysków. Nie zdominowali oni jednak całkowicie przebiegu sesji, o czym świadczą umiarkowane spadki. Podaż nieznacznie przeważa również na innych europejskich parkietach. Francuski CAC40 traci 0,4 proc., niemiecki DAX zniżkuje o 0,02 proc., a brytyjski FTSE250 o 0,2 proc. Miniony tydzień inwestorzy kończyli w nie najgorszych nastrojach po serii danych makroekonomicznych, które wskazywały na poprawę koniunktury w USA i Europie. Na rynkach wciąż żywe są jednak obawy o klif fiskalny w USA. Republikanie przedstawili co prawda propozycję, w której zgodzili się pójść na pewne ustępstwa. Do porozumienia w tej sprawie wciąż jest jednak daleko.

Przełomu nie przyniosą też dane, które poznamy dzisiaj. Poniedziałkowy kalendarz publikacji jest bowiem stosunkowo ubogi. Z ciekawszych poznaliśmy już grudniowy indeks NY Empire State. Eksperci spodziewali się, że wzrośnie od do 0,5 poniżej zera (w listopadzie wyniósł 5,22 na minusie). Zamiast poprawy doszło jednak do znacznego pogorszenia wskaźnika. Wyniósł on 8,1 poniżej zera. Ujemne odczyty oznaczają pogorszenie warunków gospodarczych.