WIG20 na starcie stracił 0,3 proc. Przed godz. 11 wskaźnik największych firm naszego parkietu odrobił poranne straty i zbliżył się do 2456 pkt. czyli poziomu wczorajszego zamknięcia. Na kolejne bardziej zdecydowane ruchy trzeba było czekać do publikacji danych makroekonomicznych. Szczególnie dobrze wypadł odczyt indeksu NY Empire State w Stanach Zjednoczonych. Dobre nastroje udało się utrzymać do końca notowań. W ostateczności WIG20 zyskał 0,46 proc. Słabiej zaprezentował się mWIG40, który stracił 0,3 proc. Z kolei sWIG80 zakończył dzień 0,49 proc. wzrostem.
Liderem wzrostów wśród największych spółek była firma GTC, której walory podrożały o ponad 7 proc. Na szerokim rynku na uwagę zasługuje spółka windykacyjna Presco. Po tym jak w czwartek jej walory zyskały prawie 7 proc. w piątek podrożały aż o 14,5 proc. Jest to efekt rekomendacji wydanej przez Noble Securities. Analitycy zalecają w niej kupno walorów. Cena docelowa została ustalona na poziomie 13,02 zł. Na koniec piątkowych notowań jeden walor był wyceniany na 9,38 zł.
Podobnie jak na GPW niewielkie zmiany zanotowały pozostałe europejskie rynki. Większość z nich kończyła dzień na symbolicznych plusach.
Sporo natomiast działo się w piątek na rynku walutowym. Wszystko za sprawą danych dotyczących inflacji w Polsce. Jak podał GUS ceny w styczniu były o 1,7 proc. wyższe niż rok wcześniej. Analitycy spodziewali się wzrostu o 1,9 proc. Zaraz po tych danych złoty zaczął osłabiać się wobec głównych walut. W pewnym momencie za dolara amerykańskiego trzeba było zapłacić nawet 3,15 zł. Euro było wyceniane już nawet na 4,19 zł. Kiedy jednak zostały opublikowane dane makro ze Stanów Zjednoczonych nasza waluta znowu zaczęła się umacniać. Dzięki temu po południu dolar był wyceniany na 3,12 zł zaś euro na 4,17 zł.