Od rana w Nowym Jorku panował optymizm.Do kupna akcji zachęcały lepsze od oczekiwań dane z amerykańskiego rynku pracy. Liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych w USA spadła w ubiegłym tygodniu do 340 tys. Analitycy prognozowali, że liczba nowych bezrobotnych wyniosła 355 tys. Opublikowany w środę lepszy od oczekiwań raport ADP wsparł zaś nastroje przed piątkową publikacją kluczowych danych o liczbie nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym USA.

Styczeń 2013 roku przyniósł wzrost deficytu handlowego USA aż o 16,55 proc. w relacji miesięcznej, poinformował w czwartek 7 marca Departament Handlu. Ukształtował się on na poziomie 44,45 mld dol.. Rynek oczekiwał, że będzie to 43 mld dol.

W czwartek w centrum uwagi inwestorów znajdował się też Europejski Bank Centralny (ECB), który pozostawił stopy procentowe bez zmian, w tym główną na poziomie 0,75 procent. Bank obniżył prognozy wzrostu gospodarczego strefy euro w 2013 i 2014 roku, lecz nie zasygnalizował, że w najbliższym czasie może łagodzić politykę.

Bank Anglii i EBC nie zaskoczyły inwestorów, lecz wypowiedź Mario Draghiego zawierała kilka ciekawych punktów, które przykuły uwagę rynków. W odniesieniu do sytuacji we Włoszech Draghi ograniczył się do stwierdzenia, że znaczącą większość reform fiskalnych będzie kontynuowana bez względu na ostateczny kształt rządu. Potwierdził również, iż podczas posiedzenia dyskutowana była obniżka stóp procentowych, ale optymistyczne średnioterminowe prognozy nie uzasadniają takiego ruchu.

Na finiszu nowojorskiej sesji indeksy lekko wzrosły. Dow Jones zyskał 0,23 proc. Technologiczny Nasdasq wzrósł o 0,30 proc., a indeks szerokiego rynku S&P500 podniósł się o 0,18 proc. Indeksy na Wall Street zwyżkowały piątą sesję z rzędu, a Dow Jones wzrósł do kolejnego najwyższego w historii poziomu 14329.49 pkt.