Od początku sesji indeksy w Nowym Jorku znajdowały się na niewielkich plusach. Wzrosty wywołała publikacja lepszych od oczekiwań danych z amerykańskiego rynku pracy. Liczba miejsc pracy w USA poza rolnictwem wzrosła w lutym o 236 tys. wobec wzrostu o 119 tys. po korekcie miesiąc wcześniej, podał w piątek Departament Pracy. Analitycy prognozowali, że w ubiegłym miesiącu przybyło 160 tys. etatów. W efekcie stopa bezrobocia w USA spadła w lutym do najniższego od czterech lat poziomu 7,7 procent.

Do poprawy nastrojów przyczyniły się też piątkowe dane wskazujące, że zapasy hurtowe przedsiębiorstw wzrosły w styczniu o 1,2 procent, najsilniej od grudnia 2011 roku.

Entuzjazm wywołany przez dane ograniczały jednak zniżkujące akcje spółek finansowych, które wcześniej zyskiwały w oczekiwaniu na wyniki "stress testów" Fed. Po tym jak Fed podał w czwartek, zgodnie z oczekiwaniami, że największe amerykańskie banki mają wystarczający kapitał, by wytrzymać znaczące pogorszenie sytuacji gospodarczej, inwestorzy zaczęli realizować zyski.

Na finiszu jednak dziś znów mamy wzrosty. Dow Jones zyskał 0,47 proc., technologiczny Nasdaq wzrósł 0,38 proc., a indeks szerokiego rynku zakończył dzień na 0,45 proc. plusie.