Paneuropejski indeks stoxx 600 stracił dziś 1,05 proc. Na głównych giełdach europejskich handel rozpoczął się od niewielkich wzrostów, które około południa sięgały 1 proc. poziomów. Indeksy jednak zanurkowały po danych z za Oceanu. Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu w USA wzrosła o 28 tys. wobec poprzedniego tygodnia i wyniosła 385 tys. Dane negatywnie zaskoczyły rynki. Ostatnia seria rozczarowujących danych z amerykańskiej gospodarki rozbudziła obawy rynku o to, czy rzeczywiście wychodzi ona na prostą.

Inwestorzy zachowują też ostrożność przed piątkową publikacją kluczowych danych o liczbie nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym USA w marcu. Ich nerwowość wzmagają ostatnie niepokojące sygnały napływające z rynku pracy.

Nastroje wspierały natomiast wypowiedzi przedstawicieli Fed. W środę James Bullard z oddziału Fed w St. Louis ocenił, że Fed może nadal kupować obligacje, by wspierać wzrost gospodarczy. Z kolei prezes oddziału Fed w Atlancie Dennis Lockhart zasugerował w czwartek, że program ilościowego łagodzenia polityki przez Fed zostanie utrzymany co najmniej przez kilka kolejnych miesięcy.

Inwestorów mogły też niepokoić słowa Mario Draghiego, szefa Europejskiego Banku Centralnego. Draghi ostrzegał, że w strefie euro wciąż istnieje ryzyko pogorszenia się obecnych prognoz gospodarczych EBC. Prezes EBC oświadczył, że bank centralny strefy euro jest gotowy do dalszego luzowania polityki monetarnej, jeśli to będzie konieczne. EBC oczekuje ożywienia gospodarczego w strefie euro w drugiej połowie roku 2013 r., możliwe jest jednak, że kondycja gospodarki okaże się słabsza od obecnych oczekiwań

Na finiszu główne indeksy europejskich parkietów odnotowały spadki. Brytyjski indeks FTSE 100 na zamknięciu sesji spadł o 1,19 proc., do 6.344,12 pkt. We Frankfurcie indeks DAX stracił 0,73 proc. i wyniósł 7.817,39 pkt. Spadki odnotowała też giełda w Paryżu, gdzie indeks CAC 40 zniżkował 0,77 proc. i wyniósł 3.726,16 pkt.